Podstawowe błędy w myśleniu
Logika i sofizmaty nieformalne
Logika
Podstawowe definicje
Antynomia (paradoks; ang. antinomy, paradox) jest to para zdań, z których każde w równym stopniu zasługuje na przyjęcie, lecz jednocześnie są one między sobą sprzeczne i dlatego nie można przyjąć obu.
Entymemat = wnioskowanie dedukcyjne, w którym jakaś przesłanka została przemilczana, najczęściej ze względu na jej oczywistość. Przesłanka entymematyczna, tj. niewypowiedziana w słowach, bywa niekiedy zdaniem, którego wnioskujący nie uświadamia sobie aktualnie. Zdarza się, że jest to zdanie fałszywe lub bezpodstawnie przyjęte. Stąd, ujawnianie przesłanek entymematycznych jest jednym ze sposobów wykrywania błędów.
Onus probandi (łac. ciężar dowodzenia). Mianem tym określa się regułę dyskutowania, na kim w danej sytuacji dyskusyjnej spoczywa obowiązek uzasadnienia swego stanowiska. Tak no. gdy jedna ze stron wygłasza twierdzenie, a druga wstrzymuje się od zajęcia stanowiska, obowiązek uzasadnienia ciąży na zwolenniku tego twierdzenia.
Błąd formalny. Zwany jako non sequitur (łac. nie wynika). Dotyczy wnioskowania dedukcyjnego i popełniany jest wtedy, gdy z przesłanek nie wynika logicznie wniosek mimo uwzględnienia wszystkich przesłanek. Wnioskowanie, w którym popełniono błąd formalny, może (choć nie musi) prowadzić od prawdziwych przesłanek do fałszywego wniosku.
Błąd materialny (nieformalny). Błąd popełniony we wnioskowaniu wtedy, gdy przynajmniej jedna z przesłanek jest zdaniem fałszywym. Takie wnioskowanie może (ale nie musi) prowadzić do fałszywego wniosku. Gdy wnioskowanie obarczone błędem materialnym stanowi część składową jakiegoś dowodzenia, wtedy mówi się, żę w danym dowodzeniu popełniono błąd materialny.
Źródło: Mała encyklopedia logiki Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich, 1970
Sofizmaty nieformalne
1. Błędny dylemat (ang. false dilemma)
Założenie we wnioskowaniu, że istnieją tylko dwie odpowiedzi w danej sytuacji, podczas gdy może istnieć wiele różnych rozwiązań, np.
- "Gdyby Bóg był dobry, chciałby zniszczyć zło. Gdyby Bóg był wszechmocny, mógłby zniszczyć zło. Zło istnieje, więc nie ma takiego Boga." Zakłada się tutaj, że gdyby był taki Bóg, zniszczyłby to zło natychmiast, podczas, gdy jest jeszcze inna możliwość - zrobi to w swoim czasie - patrz 1P.3:9.
- "Czy wytarłeś już odciski palców na pistolecie?"
- "Czy przestałeś już bić swoją żonę?"
2. Argumentacja błędnego koła (łac. circulus vitiosus, ang. circular reasoning, begging a question)
Błędne koło w definiowaniu
- Idem per idem (to samo przez to samo), błędne koło
bezpośrednie - użycie w definicji wyrazu definiowanego, np.
"Logika jest nauką o myśleniu zgodnym z prawami logiki", "Człowiek
żyje po to, aby żyć", "Dobro to coś, co robi dobry człowiek"
- Błędne koło pośrednie - kiedy pojęcie A
zdefiniowano przy użyciu pojęcia B, a do zdefiniowania pojęcia B
użyto znowu pojęcia A (może być więcej tych etapów pośrednich,
co znakomicie utrudnia wykrycie tego błędu), np. "Logika jest nauką
o poprawnym myśleniu. Myślenie poprawne to myślenie racjonalne.
Myślenie racjonalne zaś to myślenie zgodne z prawami logiki"
Błędne koło w dowodzeniu
Błąd polegający na przyjęciu za przesłankę tego, co ma być dopiero udowodnione, np. "Ten człowiek nie ukradł tych pieniędzy. Jest na tyle uczciwy, że nie mógł tego zrobić".
3. Błąd ekwiwokacji
Używanie tego samego słowa w coraz to innych znaczeniach, sprawiając jednocześnie wrażenie, że cały czas znaczy ono to samo, np.
- W broszurce pt. "Dlaczego nie wierzę w Trójcę Świętą" autor w
następujący sposób "rozprawia się" z tekstami biblijnymi jawnie
orzekającymi o boskości Ojca, Syna i Ducha (Gal.1:1, J.1:1,
Dz.5:3-4):
"Pismo Święte nie poprzestaje przecież na w/w trzech tekstach. Mówi ono ponadto, że aniołowie są bogami (Ps.82:1), ludzie (Ps.82:6), a także szatan (2Kor.4:4) i brzuch (Flp.3:19). Dlaczego poprzestawać na trzech?"
Słowo "Bóg" w wersetach cytowanych przez autora broszurki ma coraz to inne znaczenie - "ci, do których dotarło Słowo Boże" - (J.10:35), "fałszywy bóg, władca 'tego' świata", "centrum życia grzesznika". Natomiast w wersetach dot. Ojca, Syna i Ducha zawsze chodzi o tego samego Boga Wszechmogącego, zawsze określa się ich tymi samymi cechami, czego nie można powiedzieć o "bogu" z 2Kor.4:4.
4. Non sequitor (łac. nie wynika)
Popełniany, gdy z przedstawionych przesłanek nie wynika wyprowadzony wniosek lub równie prawdopodobnie można wyprowadzić wniosek odmienny, np.
- "Boga nie ma. Powstaliśmy bowiem na drodze ewolucji". To, że miała miejsce ewolucja (nie wnikając już w prawdziwość tej teorii), wcale nie dowodzi nieistnienia Boga. Logicznie jest bowiem możliwe, że to Bóg pokierował ewolucją - i to własnie głoszą np. liczni liberalni teologowie.
- "Przede mną stoi krzesło. Gdyby siedział na nim niewidzialny
kot, wyglądałoby ono jak puste. Krzesło jest puste, więc siedzi na
nim niewidzialny kot." I w tym przypadku równie prawdopodobne jest,
że krzesło jest puste z odmiennej przyczyny - dlatego, że nie ma na
nim nic.
Nie da się ukryć, że tak jest w istocie. Ale to nie wszystko, co można powiedzieć o człowieku! Odeprzeć takie twierdzenie można w bardzo prosty sposób, np. mówiąc Carlowi Saganowi, że jego książki to nic innego, jak tylko zbiorowisko cząsteczek tuszu na cząsteczkach papieru...
5. Redukcjonizm (ang. reductive fallacy)
Redukowanie skomplikowanej idei do prostej, branie pod uwagę tylko wybranych aspektów i utrzymywanie, że to już wszystkie, np. astrofizyk Carl Sagan głosi w jednej ze swoich książek:
- "Jestem zbiorowiskiem wody, wapnia i cząstek organicznych nazywanych mianem 'Carl Sagan'. Ty jesteś zbiorowiskiem prawie takich samych molekuł, z inna etykietą"
Nie da się ukryć, że tak jest w istocie. Ale to nie wszystko, co można powiedzieć o człowieku! Odeprzeć takie twierdzenie można w bardzo prosty sposób, np. mówiąc Carlowi Saganowi, że jego książki to nic innego, jak tylko zbiorowisko cząsteczek tuszu na cząsteczkach papieru...
6. Pospieszne uogólnienia (ang. hasty generalization)
Budowanie teorii, wysnuwanie wniosków na wyjątkowych lub tylko wybranych faktach, na zbyt małej ilości informacji; błędne rozumowanie indukcyjne.
7. Sofizmat psychogenetyczny (ang. genetic fallacy)
Zakładanie, że jeśli ktoś wierzy w jakiś pogląd z przyczyn czysto psychologicznych, to jest to pogląd nieprawdziwy, np. niemiecki filozof Ludwik Feuerbach twierdził, że wiara w Boga jest tylko projekcją, wyobrażeniem ludzkich marzeń o potędze, dobru, miłości. Ludziom brakowało tych rzeczy, więc wymyślili sobie Boga, i teraz są szczęśliwi i spokojni. Zarzut ten jest zupełnie bezsensowny, ponieważ można odbić piłeczkę i odpowiedzieć ateiście posługującemu się tym zarzutem, że nie wierzy on w Boga, gdyż bał się odpowiedzialności, drżał przed chwilą, kiedy stanie przed Sędzią, toteż wymyślił sobie, że nie ma Boga i teraz jest szczęśliwy, spokojny i dobrze mu się żyje. Tak więc przyczyna, dla której ktoś w coś wierzy, nie musi mieć żadnego wpływu na prawdziwość tego poglądu.
8. Naciągane wnioski (ang. special plending)
Pomijanie we wnioskowaniu materiału, który sprzeciwia się mojej pozycji, branie pod uwagę tylko faktów ją potwierdzających, np.
- "Hinduizm jest prawdziwym światopoglądem, ponieważ mantrowanie, które polecają hinduiści, uspokaja"
9. Sofizmat rozszerzenia (ang. extension fallacy, knock the straw man)
Atakowanie przesadzonej i upiększonej przeze mnie wersji twierdzenia przeciwnej strony, tzw. "stracha na wróble", twierdzenia, które w rzeczywistości nigdy nie zostało wypowiedziane, np. werset z 1Kor.2:5 "Aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej", zbyt porywczy chrześcijanie mogą zrozumieć jako zakaz zajmowania się czymś takim, jak logiczne wykazywanie prawdziwości chrześcijaństwa. Jako otrzeźwienie powinni przeczytać sobie o Apollosie z Dz.Ap.18:28 i nakaz z 1P.3:15, co jest sygnałem, że w cytowanym wyżej wersecie chodzi o coś zupełnie innego.
10. Snobizm chronologiczny (ang. chronological snobbery lub "argue by clock")
Uznawanie twierdzenia za prawdziwe lub nieprawdziwe tylko na podstawie jego wieku, np. ktoś może twierdzić, że buddyzm jest prawdziwszy, niż chrześcijaństwo, ponieważ podczas, gdy rodziło się chrześcijaństwo, buddyzm miał się dobrze już od 500 lat.
11. Apel do niewiedzy (łac. argumentum ad ignorantiam)
Popełniany, gdy dyskutant widząc, że jego przeciwnik nie jest w stanie udowodnić swojego stanowiska, twierdzi: "W takim razie ja mam rację!". Spójrzmy na krótki dialog:
- Mama jest w pracy.
- Nie, jest w domu!
- Skąd wiesz? Widziałeś ją?
- Nie.
- No widzisz, więc jest w pracy.
Powinno tu paść jeszcze jedno pytanie: "Czy widziałeś ją w pracy?". Obie strony mają równy obowiązek udowodnienia swojego stanowiska. W logicznej dyskusji nie ma miejsca na coś takiego, jak zwycięstwo walkowerem. Inny przykład:
"Musi istnieć życie pozaziemskie. Nikt nie dowiódł, że nie istnieje"
12. Nadużywanie analogii (ang. misuse of analogy)
Dowodzenie czegoś przy użyciu analogii, często niewłaściwie dobranej. Np. na podstawie podobieństw między małpą a człowiekiem wysnuwa się wniosek, że mieliśmy wspólnego przodka. Jako riposta:
Zorganizowano kiedyś konkurs dla właścicieli psów i ich podopiecznych. Celem jego było wyłonienie najbardziej podobnej do siebie pary. Zwycięzca konkursu i jego pies byli do siebie tak podobni, że trudno było powiedzieć, czy to pies jest podobny do człowieka, czy człowiek do psa. Czy upoważnia nas to do wyciągnięcia wniosku, że mieli oni obaj wspólnego przodka?
Warto pamiętać, że analogia, podobieństwo niczego jeszcze nie dowodzi, może posłużyć co najwyżej do zobrazowania twierdzenia już udowodnionego.
13. Argument atakujący człowieka (łac. argumentum ad personam, ad hominem)
- Uderzanie w osobiste braki dyskutanta, zamiast w prawdziwość jego twierdzenia.
- Wykorzystanie pozycji, z której przemawia nasz rozmówca, do uniemożliwienia mu pewnych sposobów argumentacji, choćby były one słuszne i prawdziwe, np. Świadek Jehowy nie może używać argumentów niezgodnych z nauką "Strażnicy", podobnie jak katolik nie może głosić nauk niezgodnych z wykładnią Watykanu. Jest to uczciwe, gdy tacy ludzie sami twierdzą, że ich źródła informacji - np. Brooklyn lub Watykan - są nieomylne.
14. Apel do ludzi (ang. appeal to the people)
- Powoływanie się w dyskusji na popularne autorytety i
przekonania jako ostateczną wyrocznię, np.
"Większość uczonych odrzuca istnienie Boga". Warto jednak zauważyć, ze przed Kopernikiem większość (i to ogromna), była święcie przekonana, że Ziemia jest płaska i Słońce krąży wokól niej! Liczba wyznawców jakiegoś poglądu wcale nie świadczy o jego prawdziwości. Gdyby tak było, to zważywszy, ile ludności mają Chiny, powinniśmy uznać, że jedynym słusznym systemem politycznym jest komunizm totalitarny.
Często można spotkać się (zwłaszcza w publikacjach ze Strażnicy) z tzw. argumentum ad verecundiam. Jest to powoływanie się na autorytet zupełnie nieznany przeciwnikowi (a najczęściej wątpliwej jakości), co budzi jednak w nim przekonanie co do rzeczowości wnioskowania.
- "Zatruwanie studni" - negowanie prawdziwości twierdzenia tylko na tej podstawie, że głosi go ktoś, kto nie jest wiarygodnym źródłem informacji, np. Świadkowie Jehowy twierdzą, że nie jest prawdą, że dusza jest nieśmiertelna, że jest to pogląd wzięty z pogańskiej filozofii Platona. Jednakże Arystoteles, również poganin, z całą stanowczością głosił, że dusza umiera wraz z ciałem - dokładnie tak, jak mówią ŚJ! Wniosek z tego taki, że nie ma wpływu na prawdziwość twierdzenia to, kto je wypowiada. Prawda jest obiektywna, a więc nie zależy od wieku , przyczyny, dla której w nią się wierzy ani od tego, kto ją głosi.
15. Dowodzenie następstw (ang. asserting the consequent)
Błąd o podobnym mechanizmie, jak argumentum ad ignorantiam. Popełniany jest, gdy rozmówca bezspornie udowodniwszy kilka punktów swojego twierdzenia mówi: "Sami widzicie, że mam rację!". Zgadza się, ma rację, ale tylko w tych punktach, które udowodnił. Dalsze też wymagają udowodnienia.
16. Sloganowe myślenie
Powoływanie się na popularne twierdzenia, przysłowia, jako na sądy prawdziwe i bezsporne, co nie zawsze jest prawdą, np.
"Błądzić jest rzeczą ludzką. Biblia została spisana przez ludzi, więc Biblia na pewno błądzi"
17. Język emocjonalny
Najróżniejsze formy argumentacji, zmierzające do wpłynięcia na przekonania dyskutantów poprzez wpłynięcie na ich stan uczuciowy (spotkaliśmy się z tym przy sofizmacie 'apel do ludzi', argumentum ad verecundiam) - demagogia. Można tu podać całą listę tych sposobów "argumentacji":
- argumentum ad misericordiam - odwoływanie się do uczucia litości
- argumentum ad vanitatem - wygłaszanie pochlebstw
- argumentum ad baculum (dosł. 'do kija') - próba zastraszania dyskutantów
- argumentum ad invidiam - wykorzystywanie uprzedzeń i zawiści dyskutantów
- argumentum ad iudicium - odwoływanie się do zdrowego rozsądku ("Człowieku! Myśl rozsądnie! W końcu XX wieku wierzyć w Boga?!")
- argumentum ad crumenam (dosł. 'do mieszka') - próba zyskania aprobaty poprzez mniej lub bardziej jawne przekupstwo
...czyli wszystko oprócz zajmowania się logiczną stroną argumentacji.
18. Argument do przyszłości (ang. argument to the future)
Opieranie swojego twierdzenia na dowodach, których jeszcze nie ma, ale które mogą się jeszcze kiedyś znależć, np. "Ogniwa przejściowe w ewolucji mogą się kiedyś znależć i co wtedy zrobisz?" Na razie jednak jeszcze ich nie ma, i co ty na to? :)
19. Błąd figuralnego myślenia
Dosłowne traktowanie terminów i stwierdzeń przenośnych, np.
"Ja jestem chlebem żywym, który z nieba zstąpił; jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki. (...) Wtedy sprzeczali się z sobą Żydzi, mówiąc: Jakże Ten może dać nam swoje ciało do jedzenia?" (J.6:51-52)
20. Błąd przesunięcia kategorialnego
Stosowanie odnośnie jakiegoś pojęcia określeń nie mających do niego zastosowania, nie dotyczących go, np.
- "Jakiego smaku jest kolor zielony?"
- "Skąd się wziął Bóg?"
Wszystkie takie pytania można doprowadzić do sprzeczności, formułując je w nastepujący sposób:
- "Jakiego smaku jest kolor zielony, który nie ma smaku?"
- "Skąd się wziął Bóg, który z definicji się nie wziął (tzn. nie ma początku)?"
21. Ignoratio elenchi (nieznajomość tezy dowodzonej)
Mechanizm podobny do sofizmatu rozszerzenia. Dowodzenie czegoś innego niż to, co ma być udowodnione. Przykład podany przy sofizmacie 'naciągane wnioski' (pkt.8) jest jednocześnie przykładem ignoratio elenchi - dowodzi się nie spójności hinduizmu, ale pozytywnych skutków mantrowania.
22. Ignotum per ignotum (łac. nieznane przez nieznane)
Wyjaśnianie terminów przy użyciu inych, jeszcze bardziej niezrozumiałych zwrotów.
23. Sofizmat ostateczny (ang. ultimate fallacy)
Odrzucenie wniosku na przekór materiałowi dowodowemu go potwierdzającemu; nie jest to tyle problem spowodowany brakiem wiedzy, ile problem moralny.
"Przeczymy Bogu jako Bogu. Jeśli ktoś chciałby dowieść nam istnienia tego Boga chrześcijan, bylibyśmy jeszcze mniej zdolni do uwierzenia w niego." (Fryderyk Nietsche, Antychrist, str.267)
Zobacz: serwis apologetyczny Summit.