Istnienie Boga - argument moralny
"Jeśli nie ma Boga i nieśmiertelności, wszystko jest dozwolone" (F. Dostojewski, "Bracia Karamazow")
Argument moralny można sformułować następująco:
- Jeśli nie ma Boga, to nie istnieją obiektywne wartości moralne ani obowiązki.
- Istnieją obiektywne wartości moralne i obowiązki.
- A zatem istnieje Bóg.
Przyjrzyjmy się krótko poszczególnym elementom tego sylogizmu.
Przesłanka 1-sza nie mówi o tym, że ludzie niewierzący nie są w stanie odróżniać dobra od zła. Nie mówi też tego, że wierzący w Boga zachowują się lepiej od osób niewierzących. Stwierdza ona jedynie to, że bez Boga pozostaje tylko relatywizm.
Tzn. bez obecności obiektywnego układu odniesienia, wszelkie oceny moralne albo nakładanie na kogoś zobowiązań moralnych, jest obiektywnie bez znaczenia. Moralność staje się tylko kwestią umowy społecznej, bądź subiektywnych upodobań. Innymi słowy, komentując slogan świeckich humanistów, że "człowiek jest miarą wszechrzeczy" można by zapytać: "Który człowiek miałby być tą miarą i dlaczego?"
Przesłanka 2-ga stwierdza, że istnieją rzeczywiście obiektywne wartości moralne, że istnieje obiektywnie dobro i zło. Twierdzi ona, że np. prześladowanie osób tylko dlatego, że mają inny kolor skóry, albo gwałcenie i torturowanie niemowląt, nie jest tylko kwestią umowy społecznej, ale jest rzeczywiście i obiektywnie złe. Można też wskazać, że nawet ci, co odrzucają obiektywną różnicę między dobrem a złem, nie są w stanie konsekwentnie tak żyć.
Przesłanka 3 to tylko logiczny wniosek z poprzednich dwóch. Jednakże, z racji tego, że są one dosyć intuicyjnie prawdziwe, można stwierdzić, że argument moralny jest całkiem niezłym argumentem. I w połączeniu z pozostałymi argumentami (jak ontologiczny, kosmologiczny i kilka innych) tworzy całościowo mocną argumentację na rzecz istnienia Boga.