Narzędzia osobiste
Jesteś w: Start Biblia i teologia Rzymski katolicyzm Traktat o władzy i prymacie papieża
Error
There was an error while rendering the portlet.
Zaloguj


Zapomniałeś hasła?
Zaloguj


Zapomniałeś hasła?
 

Traktat o władzy i prymacie papieża

— filed under: ,

Ciekawy historyczny tekst polemizujący z rzymskim katolicyzmem napisany przez teologów protestanckich zgromadzonych w Szmalkalden w 1537 roku.

Biskup rzymski przypisuje sobie, że jest z prawa Bożego postawiony nad wszystkimi biskupami i pasterzami [1]

2 Następnie dodaje także, że ma z prawa Bożego oba miecze [2], to jest moc nadawania władzy nad królestwami i przenoszenia jej do innych.
3 A po trzecie, powiada, że jest konieczne do zbawienia w to wierzyć [3]. Z tych także powodów każe biskup rzymski nazywać siebie następcą Chrystusa na ziemi [4].
4 Co do tych trzech artykułów uważamy i wyznajemy o nich, że są fałszywe, bezbożne, tyrańskie i zgubne dla Kościoła.
5 Ażeby zaś nasze wyraźne stanowisko należycie było zrozumiane, ustalimy najpierw, co to oznacza, że z prawa Bożego jest postawiony nad wszystkimi biskupami. Rozumieją bowiem przez to, że papież jest biskupem uniwersalnym i - jak sami powiadają - ekumenicznym [5], to znaczy, że wszyscy biskupi i pasterze na całym świecie powinni ubiegać się o ordynację i zatwierdzenie u niego, jako że on ma prawo wyboru, ordynacji, zatwierdzenia i złożenia z urzędu wszystkich biskupów. [6]
6 Prócz tego przypisuje sobie władzę i autorytet w dziedzinie ustanawiania praw co do kultów [7], co do zmiany sakramentów, co do nauki i chce, aby jego artykuły, jego dekrety i jego prawa były uważane za artykuły wiary i za przykazania Boże zobowiązujące sumienia, ponieważ przypisuje sobie władzę z prawa Bożego, owszem, nawet chce, by je przekładano ponad przykazania Boże [8]
7 A co jest jeszcze straszniejsze, dodaje, iż koniecznym do zbawienia jest w to wszystko wierzyć.
8 I. Najpierw więc ukażmy na podstawie Ewangelii, że biskup rzymski nie jest z prawa Bożego postawiony ponad innymi biskupami lub pasterzami. W Ewangelii Łukasza (22:24-27) Chrystus wyraźnie zakazuje zwierzchnictwa wśród apostołów. Albowiem ta sama kwestia zaistniała, gdy Chrystus powiedział o swej męce, a oni wtedy rozprawiali, kto będzie na czele i jak gdyby zastępcą nieobecnego Chrystusa. Wówczas Chrystus karci tę pomyłkę apostołów i poucza, że nie będzie wśród nich zwierzchnictwa lub wyższości, lecz że apostołowie mają być wysłani do wspólnej służby Ewangelii jako równi. Dlatego powiada: "Królowie narodów panują nad nimi, u was tak nie będzie, lecz kto będzie chciał być większy między wami, będzie sługą waszym". Tutaj to przeciwstawienie ukazuje, że panowanie zostaje odrzucone. O tym samym poucza podobieństwo (Mat.18:l-4), gdy Chrystus w czasie tej samej rozmowy o królowaniu umieszcza wpośród nich dziecię, zaznaczając, że między sługami nie będzie pierwszeństwa, jak i dziecię nie przypisuje sobie pierwszeństwa ani o nie się nie ubiega.
9 II. W Ewangelii Jana (20:21) również wysyła Chrystus apostołów bez żadnego rozróżniania, gdy powiada: "Jak mnie posłał Ojciec, tak i ja was posyłam". Tym samym powiada, że wysyła ich pojedynczo, tak jak sam został posłany. Dlatego nikomu nie przyznaje jakiegoś przywileju nad pozostałymi.
10 III. W Liście do Galacjan (2:7) Paweł wyraźnie twierdzi, że nie został przez Piotra ani ustanowiony, ani zatwierdzony, ani nie uznaje Piotra za tego, u kogo należałoby ubiegać się o zatwierdzenie. I wyraźnie walczy o tę sprawę, że jego powołanie nie jest zależne od powagi Piotra. Musiałby zaś uznać Piotra poniekąd za wyższego, jeśliby Piotr był z prawa Bożego wyższym. Dlatego powiada Paweł, iż od razu nauczał Ewangelii, nie poradziwszy się Piotra. Powiada też: "Mnie nic nie obchodzi, kim byli ci, którzy zdają się być czymś". I dalej: "A ci, którzy wydali się być czymś, nie dali mi żadnych poleceń" (Gal.2:6). Skoro więc Paweł wyraźnie świadczy, że nawet wtedy nie chciał ubiegać się o zatwierdzenie przez Piotra, gdy do niego przybył, to poucza, że powaga służby zależy od Słowa Bożego i że Piotr nie był wyższym od pozostałych apostołów, wobec czego nie należy ubiegać się u jednego tylko Piotra o ustanowienie lub o zatwierdzenie.
11 IV. W I Liście do Koryntian 3:4-8 Paweł zrównuje sługi i poucza, że Kościół jest ponad sługami. Dlatego Piotrowi nie zostaje przydzielona wyższość lub zwierzchnictwo nad Kościołem albo pozostałymi sługami. Powiada bowiem tak: "Wszystko jest wasze, czy Paweł, czy Kefas, czy Apollos", to znaczy: Niech ani pozostali słudzy, ani Piotr nie przypisują sobie zwierzchnictwa lub wyższości ponad Kościołem, niech nie obciążają Kościoła tradycjami, niech niczyja powaga nie znaczy więcej aniżeli Słowo, niech nie zostaje przeciwstawiona powaga Kefasa powadze innych apostołów, jak w owym czasie argumentowano: "Ponieważ przestrzega tego Kefas, który jest najwyższym apostołem, więc i Paweł, i pozostali powinni tego przestrzegać". To zmyślone uroszczenie co do Piotra obala i zaprzecza, jakoby jego powagę należało stawiać wyżej aniżeli innych lub od Kościoła; (por. I List Piotra 5:3: "Nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni").

Z historii

12 V. Sobór nicejski zarządził, że biskup aleksandryjski ma zawiadywać zborami na Wschodzie, a biskup rzymski ma zawiadywać podmiejskimi, tj. tymi, które były w prowincjach rzymskich na Zachodzie [9] Stąd powaga biskupa rzymskiego wyrosła najpierw z prawa ludzkiego, to znaczy z zarządzenia soboru. Jeśliby biskup rzymski już miał był zwierzchnictwo z prawa Bożego, nie wolno by było soborowi ujmować czegokolwiek z jego prawa i przenosić na biskupa aleksandryjskiego. Owszem, wszyscy biskupi wschodni byliby powinni stale ubiegać się o ustanowienie ich i zatwierdzenie przez biskupa rzymskiego.
13 VI. Sobór nicejski postanowił też, by biskupi wybierani byli przez swoje zbory w obecności któregoś sąsiedniego biskupa lub kilku sąsiednich biskupów. [10]
14 Tego samego przestrzegano także na Zachodzie i w zborach łacińskich, jak świadczą o tym Cyprian [11] i Augustyn [l2]. Tak bowiem powiada Cyprian w IV Liście do Korneliusza: "A z powodu tego należy pilnie na podstawie przekazu Bożego i ustanowienia apostolskiego przestrzegać i tego się trzymać, co utrzymane jest u nas i we wszystkich prowincjach, by celem odbycia zgodnych z obyczajem ordynacji zeszli się do tego ludu, dla którego ordynuje się przełożonego, niektórzy najbliżsi biskupi tej samej prowincji i by biskup był wybierany w obecności ludu, który zna najdokładniej życie poszczególnych kandydatów, co też - jak widzimy - się stało i u was przy ordynacji naszego kolegi Sabinusa, że biskupstwo zostało mu zlecone na podstawie głosowania wszystkich braci i na podstawie osądu biskupów, którzy osobiście się zeszli, i że nań ręce włożono".
15 Ten obyczaj Cyprian nazywa przekazem Bożym i zachowaniem apostolskiego ustanowienia i twierdzi, że jest on pielęgnowany prawie we wszystkich prowincjach. Skoro więc ani o ordynację, ani o zatwierdzenie nie zabiega u biskupa rzymskiego największa część świata: zbory greckie i łacińskie, dostatecznie jest jasne, że zbory nie nadały wtedy biskupowi rzymskiemu zwierzchnictwa i panowania.
16 VII. Zwierzchnictwo to jest niemożliwością. Albowiem nie jest możliwe, aby jeden biskup doglądał zborów całego świata lub by zbory położone na krańcach ziemi ubiegały się o ordynacje u jednego biskupa. Wiadomo bowiem, że Królestwo Chrystusowe rozproszone jest po całym świecie i dzisiaj wiele jest zborów na świecie, które nie ubiegają się u biskupa rzymskiego o ordynację lub zatwierdzenie. Skoro przeto zwierzchnictwo jest niemożliwością i nigdy nie było wprowadzone w życie, i nie uznają go zbory przeważającej części świata, dostatecznie jest jasne, że nie zostało ono ustanowione.
17 VIII. Liczne dawne sobory rozpisano i odbyto, na których nie przewodniczył biskup rzymski, jak sobór nicejski i inne. [13] To także świadczy, iż wtedy Kościół nie uznawał prymatu ani zwierzchnictwa biskupa rzymskiego.
18 IX. Hieronim powiada: "Jeżeli mowa o autorytecie, to świat (orbis) jest większy niż miasto (urbs). Wszędzie, gdziekolwiek jest biskup, czy to w Rzymie, czy w Eugubium, czy w Konstantynopolu, czy w Regium, czy w Aleksandrii, każdy ma tę samą godność [14] i to samo kapłaństwo. Potęga bogactw i uniżenie ubóstwa czynią kogoś albo wznioślejszym albo niższym".
19 X. Grzegorz, pisząc do patriarchy aleksandryjskiego, zabrania mu nazywać go biskupem powszechnym, a w "regestach" powiada, że na soborze chalcedońskim prymat został biskupowi rzymskiemu zaoferowany, lecz nie został przyjęty. [15]
20 XI. Wreszcie w jaki sposób papież może być z prawa Bożego postawiony ponad całym Kościołem, skoro wybór jego należy do Kościoła i z czasem ustalił się zwyczaj, że biskupi rzymscy byli zatwierdzani przez cesarzy. [16]
21 Podobnie - gdy długo trwały utarczki o prymat między rzymskim a konstantynopolitańskim biskupem - cesarz Fokas postanowił wreszcie, że prymat należy przyznać biskupowi rzymskiemu [17]. Gdyby dawny Kościół był uznał prymat rzymskiego biskupa, spór ów nie mógłby się wydarzyć i nie byłoby potrzeba dekretu cesarskiego. [18]
22 Lecz na ten temat przytacza się pewne słowa, mianowicie z Ewangelii Mateusza 16:18: "Ty jesteś Piotr i na tej opoce zbuduję Kościół mój", i podobnie: "Tobie dam klucze...", i dalej: "Paś owce moje" (Jan 21:15) i niektóre inne [19]. Ponieważ zaś cała ta kontrowersja obficie i dokładnie została omówiona gdzie indzie] w książkach naszego obozu [20] i nie może być wszystko na tym miejscu rozpatrzone, powołujemy się tutaj na owe pisma i chcemy temat traktować jako wyczerpany. Pokrótce jednak odpowiemy, jak te słowa należy rozumieć.
23 We wszystkich tych wypowiedziach Piotr reprezentuje wspólnotę całego zespołu apostołów, jak to z samego tekstu wynika. Albowiem Chrystus nie zapytuje jednego tylko Piotra, lecz powiada: "Wy za kogo mnie uważacie?" A że tutaj jest powiedziane w liczbie pojedynczej: "Tobie dam klucze", "cokolwiek zwiążesz" - to znów gdzie indziej powiedziane jest w liczbie mnogiej: "Cokolwiek zwiążecie" (Mat.18:18) oraz "Komukolwiek grzechy odpuścicie..." (Jan.20:23). Te słowa świadczą, że wszystkim apostołom na równi przekazane zostały, klucze i na równi wszyscy apostołowie zostali wysłani.
24 W dodatku trzeba tu koniecznie przyznać, że władza kluczy należy nie do osoby jednego jakiegoś człowieka, lecz do Kościoła, jak świadczą bardzo jasne i mocne argumenty. Albowiem Chrystus, mówiąc o władzy kluczy, dodaje w Ewangelii Mateusza 18:20: "Gdzie dwóch albo trzech zgromadzonych jest w moim imieniu...". Przydziela więc klucze zasadniczo i bezpośrednio Kościołowi, jak też z tego powodu zasadniczo Kościół ma prawo powołania. Przeto trzeba koniecznie na podstawie tych słów uznać w osobie Piotra cały zespół apostołów. Dlatego tedy nie przyznają one Piotrowi jakiegoś pierwszeństwa czy wyższości, czy zwierzchnictwa.
25 Co się zaś tyczy słów: "Na tej opoce zbuduję Kościół mój", to z wszelką pewnością Kościół nie jest zbudowany na autorytecie człowieka, lecz na wartości wewnętrznej [21] wyznania, które złożył Piotr, a w którym głosi, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym. Dlatego odzywa się (Jezus) do niego jako do sługi tego słowa, słowa tego wyznania.
26 Dalej - służba Nowego Testamentu nie jest przywiązana do jakichś miejsc czy osób, jak służba lewitów, lecz jest rozproszona po całym świecie i jest tam, gdzie Bóg daje swoje dary, apostołów, proroków, pasterzy, doktorów. A służba ta ma znaczenie nie z powodu powagi czyjejś osoby, lecz z powodu słowa przekazanego przez Chrystusa.
27 W ten sposób wykłada, owo zdanie: "Na tej opoce...", {odnoszące się] nie do osoby lub zwierzchnictwa Piotra, większość ojców, jak Orygenes, Ambroży, Cyprian, Hilary, Beda. [22]
28 Chryzostom mówi: "Na tej opoce", nie na Piotrze. Bo nie na człowieku, lecz na wierze Piotra Bóg zbudował swój Kościół. O co zaś chodziło w tej wierze? O to: "Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego".
29 Hilary powiada: "Piotrowi objawił Ojciec, aby powiedział: Ty jesteś Syn Boga żywego". Budowla Kościoła wznosi się więc na opoce tego wyznania. Ta wiara jest fundamentem Kościoła.
30 Z tego zaś, co jest powiedziane: "Paś owce moje..." (Jan 21:17), i podobnie: "Czy miłujesz mnie więcej niż ci" (Jan 21:15), jeszcze nie wynika, że Piotrowi przekazane zostało szczególne zwierzchnictwo. Chrystus nakazuje bowiem "paść", to znaczy nauczać Słowa, czyli rządzić Kościołem przez Słowo, które Piotr ma wspólnie z pozostałymi apostołami.
31 Drugi artykuł wskazuje jeszcze wyraźniej, że Chrystus dał apostołom tylko władzę duchowną, to znaczy polecenie nauczania Ewangelii, zwiastowania, od­puszczania grzechów, zawiadywania sakramentami, wyłączania ze społeczności bezbożnych bez gwałtu cielesnego, nie dał im zaś władzy miecza [23], czyli prawa ustanawiania, zajmowania lub nadawania królestw ziemskich. Chrystus mówi bowiem: "Idźcie i uczcie przestrzegać tego, com wam przykazał" (Mat.28:19) i podobnie: "Jak mnie posłał Ojciec, tak i Ja was posyłam" (Jan.20:21). Wiadomo zaś, że Chrystus nie został posłany, by nosić miecz lub władać królestwem ziemskim, jak sam powiada: "Królestwo moje nie jest z tego świata". A Paweł mówi: "Nie panujemy nad wiarą waszą" (II Kor.1:24). I podobnie: "Oręż wojowania naszego nie jest cielesny" itd. (II Kor.10:4).
32 Że więc Chrystus w czasie swojej męki ukoronowany zostaje koroną cierniową i wyprowadzony na pośmiewisko w królewskiej purpurze, oznacza, iż w przyszłości, po wzgardzeniu królestwa duchowego, to znaczy po uciska Ewangelii, ma być ustanowione inne, ziemskie królestwo, pod pozorem władzy kościelnej.
33 Dlatego konstytucja Bonifacego VIII i rozdział pt. "Omnes..." [wszyscy/ Dekretu Gracjana] punkt 22 [24] oraz inne podobne zdania są fałszywe i bezbożne, jako że zmierzają do tego, iż papież z prawa Bożego jest panem królestw ziemskich.
34 Z tego przekonania wtargnęły do Kościoła straszliwe ciemności, a następnie powstały także w Europie wielkie poruszenia. Zaniedbana bowiem została służba Ewangelii. Przygasła znajomość wiary i królestwa duchowego, a za sprawiedliwość chrześcijańską poczytany został ów zewnętrzny układ stosunków, jaki ustanowił papież.
35 Następnie zaczęli papieże zagarniać państwa świeckie [25], przenosili władzę królewską na innych [26], dręczyli niesprawiedliwymi ekskomunikaml [27] i wojnami [28] królów prawie wszystkich narodów w Europie, najwięcej zaś cesarzy niemieckich [29], raz, by zająć państwa italskie [30], to znów, by biskupów niemieckich poddać swojej woli i wyrwać cesarzom prawo nadawania tych godności. A nawet w prawie kanonicznym Klemensa [31] jest napisane: "Gdy nie ma cesarza, papież jest prawnym jego następcą".
36 W ten sposób papież doszedł do władzy nie tylko wbrew nakazowi Chrystusowemu (Mar.10:42 i n.), lecz także po tyrańsku wyniósł się ponad wszystkich królów. [32]A w tej sprawie nie tyle samemu temu faktowi należy przeszkodzić, co raczej należy potępić, że powagą Chrystusa pokrywa to, że "władzę kluczy" przenosi na władztwo świeckie, że zbawienie wiąże z bezbożnymi i niegodziwymi poglądami, gdy powiada, że konieczne jest do zbawienia, by ludzie wierzyli, iż papieżowi przysługuje to władztwo z prawa Bożego.
37 Ponieważ te tak wielkie błędy zaciemniają naukę o wierze i Królestwie Chrystusowym, w żaden sposób nie należy ich zatajać i przemilczać. To, co z nich wynikło, ukazuje bowiem, że były one wielkim zepsuciem Kościoła.
38 Na trzecim miejscu należy dodać, że chociażby nawet biskup rzymski miał prymat i zwierzchnictwo z prawa Bożego, to jednak nie należy okazywać posłuszeństwa tym kapłanom, którzy bronią bezbożnych kultów, bałwochwalstwa i nauki sprzecznej z Ewangelią, owszem, takich kapłanów i takie władze powinno się uważać za obłożonych klątwą. Paweł wyraźnie naucza: [33] "Jeśliby i anioł z nieba nauczał innej Ewangelii aniżeli ta, której ja nauczałem, niech będzie przeklęty" (Gal.1:8), a w Dziejach Apostolskich 5:29 jest napisane: "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi". Tego samego, że papieża kacerza słuchać nie należy, nauczają wyraźnie i kanony [34]. Kapłan z rodu Lewiego był najwyższym kapłanem z prawa Bożego, a jednak nie trzeba było okazywać posłuszeństwa kapłanom bezbożnym, jak np. nie zgadzali się z kapłanami Jeremiasz i inni prorocy, a apostołowie nie zgadzali się z Kajfaszem i nie byli zobowiązani okazywać mu posłuszeństwa.
39 Wiadomo zaś, że rzymscy biskupi wraz ze swoimi zwolennikami bronią bezbożnej nauki i bezbożnych kultów. I całkiem wyraźnie odnoszą się do władztwa papieża i jego zwolenników znamiona antychrysta. Paweł bowiem w II Liście do Tesaloniczan 2:3 opisując antychrysta nazywa go "przeciwnikiem Chrystusowym, który się wynosi ponad wszystko, co się zwie i czczone jest jako Bóg, i zasiada w świątyni Bożej jako Bóg". Mówi więc o kimś, kto włada w Kościele, a nie o władcach świeckich, i jego nazywa "przeciwnikiem Chrystusowym", ponieważ wymyślać będzie naukę sprzeczną z Ewangelią i przypisywać sobie będzie Boski autorytet.
40 Wiadomo zaś, że po pierwsze, papież włada w Kościele i pod pozorem powagi Kościoła i służby ustanowił dla siebie to władztwo, jako uzasadnienie bowiem wziął słowa: "Dam ci klucze". Następnie, że nauka papieża w wielu punktach sprzeczna jest z Ewangelią, a papież przypisuje sobie Boski autorytet trojako. Po pierwsze: przypisuje sobie prawo zmieniania nauki Chrystusowej i kultów ustanowionych przez Boga i chce, by jego nauki i jego kulty były pielęgnowane jako Boskie. Po drugie: przypisuje, sobie moc nie tylko rozwiązywania i wiązania w tym życiu, lecz przypisuje sobie też prawo do dusz po tym życiu. Po trzecie: papież nie chce poddać się sądowi Kościoła lub kogokolwiek i stawia wyżej swój autorytet ponad sąd soboru i całego Kościoła. [35]. To zaś znaczy: czynić się Bogiem i nie uznawać nad sobą sądu Kościoła lub kogokolwiek. Wreszcie broni z najwyższą srogością tych tak straszliwych błędów i bezbożności i zabija tych, którzy się z tym nie zgadzają. [36]
41 Skoro rzeczy tak się mają, powinni wszyscy chrześcijanie wystrzegać się, by nie stali się uczestnikami bezbożnej nauki, bluźnierstw i niesprawiedliwego okrucieństwa papieża. Dlatego powinni porzucić papieża z jego zwolennikami jako władztwo antychrysta i wykląć je, jak nakazał Chrystus (Mat.7:15): "Strzeżcie się fałszywych proroków", Paweł zaś w Liście do Tytusa 3:10 nakazał unikać i wykląć bezbożnych doktorów jako "potępienia godnych", a w II Liście do Kwyntian 6:14 powiada: "Nie bądźcie wspólnikami niewierzących, jakaż bowiem jest społeczność między światłością a ciemnością?"
42 Ciężko to różnić się w poglądach z tylu ludami i być pomawianym o schizmę. Lecz autorytet Boski nakazuje wszystkim, by nie byli sprzymierzeńcami i bojownikami bezbożności i niesprawiedliwej srogości. Z tego powodu nasze sumienia są dostatecznie uniewinnione. Jawne są bowiem błędy władztwa papieskiego. A Pismo pełnym głosem woła, że błędy te to nauka diabelska i antychrystowa.
43 Jawne jest bałwochwalstwo w nadużyciach popełnianych przy mszach, gdzie poza innymi uchybieniami najbrzydsze jest chyba to, że połączono je z bezwstydnym handlem.
44 Nauka o pokucie [38] jest całkowicie przez papieża i jego zwolenników wypaczona. Nauczają bowiem, że grzechy zostają odpuszczone z powodu godności naszych uczynków. [39] Następnie dopuszczają wątpliwość, czy odpuszczenie dochodzi do skutku. Nigdzie zaś nie nauczają, że grzechy odpuszczone zostają za darmo przez wzgląd na Chrystusa i że przez tę wiarę osiągamy ich odpuszczenie. Tak więc przyciemniają chwałę Chrystusa i odbierają sumieniom mocną pociechę, i podważają prawdziwe nabożeństwo, mianowicie pielęgnowanie wiary, która zwalcza niewiarę i rozpacz co do prawdy obietnicy Ewangelii.
45 Zaciemnili naukę o grzechu [40] i wymyślili tradycję dotyczącą wyliczania występków [41], co rodzi wiele pomyłek i zwątpienie. Dodatkowo wymyślili zadośćuczynienia, którymi też przyćmili dobrodziejstwo Chrystusowe.
46 Z nich zrodziły się odpusty [42], które są czystym kłamstwem wymyślonym dla celów zarobkowych.
47 Dalej - jak ogromne nadużycia i jak straszliwe bałwochwalstwo zrodziło wzywanie świętych!
48 Jak wielkie niecnoty zrodziły się z instytucji celibatu! Jak wielkie mroki rozpostarła nad Ewangelią nauka o ślubach! W tej dziedzinie wymyślili, że śluby to sprawiedliwość przed Bogiem i że nimi zasługuje się na odpuszczenie grzechów. Tak tedy przenieśli dobrodziejstwo Chrystusowe na grunt ludzkich przekazów l do cna zdławili naukę o wierze. Wymyślili, że najbardziej bałamutne tradycje są czcią oddaną Bogu i doskonałością, i te postawili wyżej niż uczynki wynikające z ludzkiego powołania, jakich domaga się i jakie zarządził Bóg. A błędów tych nie należy lekceważyć, obrażają one bowiem chwałę. Chrystusową i przynoszą duszom zgubę, czego nie da się zataić.
49 Następnie do tych błędów dochodzą dwa ogromne grzechy. Pierwszy to ten, że owych błędów broni (papież) niesprawiedliwą srogością i surowymi karami. Drugi to ten, że zagarnia sąd Kościoła i nie pozwala, by spory kościelne były rozsądzane w sposób prawidłowy, owszem, twierdzi, że on jest ponad soborem [43] i że może unieważniać uchwały soborów, jak to niekiedy bezwstydnie wypowiadają niektóre kanony [44], a liczne przykłady świadczą, że papieże robili to jeszcze o wiele bezwstydniej. [45]
50 [Np. Dekret Grac Jana] rozdz. 9, kwestia 3 powiada: "Nikt nie będzie sądził pierwszej stolicy [46]. Sędzia bowiem nie może być sądzony ani przez cesarza, ani przez cały, kler, ani przez królów, ani przez lud".
51 Tak tedy papież stosuje podwójną tyranię: broni swoich błędów przemocą i zabójstwami i nie dopuszcza do rozpoznania sprawy. A to drugie nawet więcej szkodzi aniżeli jakiekolwiek kary śmierci, ponieważ po zniesieniu prawowitego sądu kościelnego nie dadzą się już usunąć bezbożne dogmaty i bezbożne nabożeństwa i w ciągu wieków giną niezmierzone ilości dusz.
52 Niech więc nabożni rozważą tak wielkie błędy władztwa papieskiego i jego tyranię i najpierw pomyślą o tym ze należy odrzucić błędy, a uchwycić się prawdziwej nauki przez wzgląd na chwałę Bożą i zbawienie dusz.
53 Następnie niech pomyślą też, jak wielką zbrodnią jest dopomagać niesprawiedliwemu okrucieństwu w zabijaniu sprawiedliwych, [47] których krew bez wątpienia Bóg pomści.
54 Przede wszystkim zaś powinni czołowi członkowie Kościoła, królowie i książęta, służyć radą Kościołowi i zadbać o to, żeby błędy zostały usunięte i sumienia uspokojone, jak to Bóg szczególnie napomina królów: "A teraz, królowie, zrozumiejcie i dajcie się pouczyć, wy, którzy sądzicie ziemię" (Ps.2:10). Pierwszą bowiem troską królów powinno być, by uporządkowali sprawę czci Bożej. Dlatego sprawą najmniej ich godną byłoby użyć własnego autorytetu i władzy do utrwalenia bałwochwalstwa i innych niezliczonych występków i dokonywania zabójstw na świętych. [48]
55 Gdy soborami kieruje papież, to w jaki sposób mogą być uzdrowione sprawy Kościoła, jeżeli papież nie dopuszcza, by cokolwiek uchwalono przeciwko jego woli, jeżeli nie pozwala wypowiedzieć swojego zdania nikomu, jak tylko swoim zwolennikom, których zobowiązał sobie straszliwymi przysięgami i przekleństwami [49], nie wyłączając nawet Słowa Bożego.
56 Skoro orzeczenia soborów są orzeczeniami Kościoła, a nie biskupów, to szczególnie jest rzeczą królów ograniczyć samowolę biskupów i sprawić, by Kościołowi nie została odebrana możliwość orzekania i rozstrzygania na podstawie Słowa Bożego. A jak inni chrześcijanie powinni ukrócać pozostałe błędy papieża, tak powinni też zganić biskupa uchylającego się od prawdziwego poznania i przeszkadzającego takowemu poznaniu oraz prawidłowemu orzecznictwu Kościoła.
57 Przeto chociażby nawet biskup rzymski miał prymat z prawa Bożego, jednak skoro broni bezbożnych kultów i nauki sprzecznej z Ewangelią, nie należy okazywać mu posłuszeństwa, owszem, należy mu się przeciwstawić jakby antychrystowi. Błędy papieża są znane i wcale nielekkie.
58 Znane jest także okrucieństwo, jakie stosuje wobec nabożnych. A wiadomo, iż jest przykazaniem Bożym, byśmy unikali bałwochwalstwa, bezbożnej nauki i niesprawiedliwej srogości. Dlatego wszyscy nabożni mają wielkie, konieczne i jawne przyczyny, by nie okazywać papieżowi posłuszeństwa. A te konieczne przyczyny [50] pocieszają nabożnych w obliczu wszelkich obelg, jakimi ich się zwykło obrzucać, że sieją zgorszenie, wywołują rozdarcie i niezgodę.
59 Ci zaś, którzy są zwolennikami papieża i bronią jego nauki i nabożeństw, brukają się bałwochwalstwem i bluźnierczymi poglądami, stają się winni przelewu krwi nabożnych, których papież prześladuje, obrażają chwałę Bo­żą i przeszkadzają zbawiennej służbie Kościoła, ponieważ umacniają błędy i nauki i inne występki na wszystkie przyszłe pokolenia.

0 władzy i orzecznictwie biskupów


W Wyznaniu Augsburskim i jego Apologii [51] przytoczyliśmy to, co w ogóle należało powiedzieć o władzy kościelnej.
60 Ewangelia nowiem daje tym, którzy stoją na czele Kościołów, polecenie nauczania Ewangelii, odpuszczania grzechów, zawiadywania sakramentami, a oprócz tego orzecznictwo, mianowicie polecenie wyłączania ze społeczności tych, których przestępstwa są znane, i ponownego udzielania absolucji tym, którzy chcą się upamiętać.
61 A przyznają to wszyscy, także i przeciwnicy nasi, że ta władza jest z prawa Bożego wspólna wszystkim, którzy stoją na czele Kościoła, czy zwą się pasterzami, czy starszymi, czy biskupami.
62 Dlatego Hieronim [52] otwarcie naucza, że według listów apostolskich wszyscy, którzy stoją na czele zborów, są biskupami i starszymi, i przytacza z Listu do Tytusa l:5-7: "Dlatego pozostawiłem cię na Krecie, abyś w okręgach ustanowił starszych", a następnie dodaje: "Biskup niech będzie mężem jednej żony". Podobnie i Piotr i Jan zwą się starszymi (I Piotra 5:l; II Jana l). Hieronim mówi też: "2e zaś później wybierano jednego, który był postawiony nad pozostałymi, czyniono to w celu zaradzenia rozdarciu, aby przeciągając zbór do siebie nie rozdzierał tego zboru każdy. Albowiem i w Aleksandrii, począwszy od ewangelisty Marka aż do biskupów Ezdrasza i Dionizjusza, wybierali starsi spośród siebie jednego i wynosili go ponad siebie, nazywając go biskupem. Tak jak wojsko wybiera sobie wodza, tak i diakoni wybierają spośród siebie tego, kogo znają jako szczególnie pilnego, i uroczyście zwą go archidiakonem. Cóż więcej bowiem czyni biskup ponad to, co czyni starszy, z wyjątkiem ordynacji?
63 Hieronim naucza więc, że rozróżnianie stopni między biskupem, prezbiterem i pasterzem wywodzi się z ustanowienia ludzkiego. Przemawia za tym ta rzecz sama, gdyż moc władzy jest ta sama, jak powiedziałem powyżej.
64 Lecz później różnicę między biskupami a pasterzami wywołała jedna rzecz, mianowicie ordynacja. Zostało bowiem ustanowione, by jeden biskup ordynował sługi w większej liczbie zborów.
65 Lecz ponieważ według prawa Bożego nie ma różnicy co do stopni biskupa i pasterza, jest rzeczą oczywistą, że ordynacja, dokonana przez pasterza w jego zborze, jest z prawa Bożego prawomocna.
66 Skoro zatem biskupi-ordynariusze stają się wrogami Ewangelii, tj. nie chcą udzielać ordynacji, zbory zatrzymują swoje prawo.
67 Albowiem wszędzie, gdzie jest zbór, tam jest też prawo zawiadywania Ewangelią. Dlatego jest rzeczą konieczną, by zbór zatrzymał prawo powoływania, wybierania i ordynowania sług. A prawo to jest darem danym zborowi w sposób właściwy, darem, którego żaden ludzki autorytet nie może mu odjąć, jak to i Paweł zaświadcza w Liście do Efezjan 4:8, gdy mówi: "Wstąpiwszy na wysokość (...) dał dary ludziom". A między darami właściwymi dla zboru wymienia pasterzy i doktorów i dodaje, że są oni dani do służby ku budowaniu ciała Chrystusowego. Gdzie więc jest prawdziwy Kościół, tam musi także istnieć prawo wybierania i ordynowania duchownych; czyli w razie konieczności nawet laik udziela absolucji i staje się sługą Słowa i pasterzem drugiego - jak o tym opowiada Augustyn [53] w historii o dwóch chrześcijanach w łodzi, z których jeden ochrzcił katechumena, a następnie ten ochrzczony udzielił absolucji temu drugiemu.
68 Tutaj" mają zastosowanie wypowiedzi Chrystusa, świadczące o tym, że Kościołowi została dana władza kluczy, a nie tylko pewnym osobom: "Gdzie dwóch albo trzech zebranych jest w moim imieniu" itd. (Mat.18:20)
69 Wreszcie potwierdza to także wypowiedź Piotra: "Wy jesteście królewskim kapłaństwem" (I Piotra 2:9), a słowa te dotyczą prawdziwego Kościoła, który jako jedyny, mając kapłaństwo, ma na pewno prawo wybierania i ordynowania duchownych.
70 O tym samym świadczy także najpowszechniejszy zwyczaj Kościoła. Albowiem niegdyś pasterzy i biskupów wybierał lud. Następnie przychodził biskup, czy to tego zboru, czy sąsiedniego, który wybranego ordynował przez nakładanie rąk, i ordynacja nie była niczym innym, jak tylko takim właśnie potwierdzeniem.
71 Później dołączyły się nowe ceremonie, z których wiele opisuje Dionizjusz [54], lecz jest to autor świeżej daty i występujący pod zmyślonym imieniem [55], podobnie jak i list Klemensa pojawił się jako mylnie jemu przypisany [56]. Nowsi zaś dodali tam słowa: "Daję ci moc ofiarowania za żywych i umarłych". Bo tego u Dioniżjusza nie ma.
72 Z tego wszystkiego wynika, że Kościół ma prawo wyboru i ordynowania duchownych. Dlatego gdy biskupi albo sprzeniewierzają się wierze, albo nie chcą udzielić ordynacji, zbory są zmuszone z prawa Bożego, same ordynować swoich pasterzy i' duchownych. A przyczyną rozdarcia i niezgody jest bezbożność i tyrania biskupów. Boć i Paweł poleca, by biskupów nauczających i broniących bezbożnej nauki i bezbożnych nabożeństw uważano za obłożonych klątwą (Gal.l:7-9).
73 Powiedzieliśmy o ordynacji, że ona, jak mówi Hieronim [57], jest czymś jedynym, co odróżnia biskupów od pozostałych prezbiterów. Nie trzeba już przeto dysputować o innych obowiązkach biskupów ani też mówić o bierzmowaniu, podobnie jak i o święceniu dzwonów [58], co jako prawie jedyne swoje uprawnienie biskupi zatrzymali. Trzeba jednak coś powiedzieć o orzecznictwie (jurysdykcji).
74 Wiadomą jest rzeczą, że owo orzecznictwo ogólne polegające na wyłącza­niu ze społeczności winnych jawnych występków należy' do wszystkich pasterzy [59]. To zaś po tyrańsku na siebie samych przenieśli i przekształcili w źródło dochodu. Wiadomo bowiem, że oficjałowie [60] - jak się ich zwie - nadużywali swoich uprawnień w sposób nieznośny i czy to z chciwości, czy z powodu innych przywar dręczyli ludzi i wyłączali ze społeczności bez żadnego należytego postępowania sądowego. A cóż to za tyrania, że oficjałowie mają w okręgach władzę wyłączania ludzi ze społeczności według własnego "widzimisię", bez należytego postępowania sadowego!
75 A w jakich to sprawach nadużywali tej władzy! Otóż nie w sprawach prawdziwych przestępstw zasługujących na karę, lecz w sprawach postów lub zaniedbywania świąt i z powodu podobnych bredni. Tylko cudzołóstwo niekiedy karali. A w tej sprawie dręczyli często ludzi niewinnych i zacnych. [61] Chociaż tedy ten występek jest nader ciężki, to jednak nikogo nie należy skazywać bez należytego przewodu sądowego.
76 Ponieważ więc to orzecznictwo biskupi po tyrańsku na siebie przenieśli i w brzydki sposób go nadużyli, nie ma żadnej potrzeby, by z powodu tego orzecznictwa okazywać biskupom posłuszeństwo, jest rzeczą słuszną także to orzecznictwo oddać nabożnym pasterzom i zadbać, aby zgodnie z prawem było wykonywane ku naprawie obyczajów i ku chwale Bożej.
77 Pozostaje jeszcze orzecznictwo w tych sprawach, które według prawa kanonicznego należą - jak to nazywają - do forum kościelnego, tj. głównie w sprawach małżeńskich. Także i to mają biskupi z prawa ludzkiego, i w dodatku od niezbyt dawna, bo jak się okazuje z Kodeksu i Nowel Justyniana [62], sądy w sprawach małżeńskich odbywały się wówczas w urzędach świeckich przed urzędnikami. I z prawa Bożego muszą urzędnicy świeccy te sądy odbywać, jeżeli biskupi są niedbali, co wszak ustalają i kanony. Dlatego też z powodu tego orzecznictwa nie ma potrzeby okazywać biskupom posłuszeństwa."
78 A ponieważ właśnie ustanowili niektóre niesprawiedliwe prawa o małżeństwach i je w swoich sądach stosują, również z tej przyczyny trzeba ustanowić inne sądy. Niesprawiedliwe jest także postanowienie, które po orzeczeniu rozwodu zakazuje małżeństwa osobie niewinnej.

Niesprawiedliwe jest też prawo, które w ogóle aprobuję wszystkie potajemne i podstępne narzeczeństwa wbrew prawu rodzicielskiemu. [63] Niesprawiedliwe jest i prawo dotyczące bezżeństwa kapłanów. Są w ich postanowieniach prawnych jeszcze inne sidła dla sumień, na których wymienianie w całości nie tu jest miejsce.
80 Wystarczy tutaj wzmianka, że jest wiele niesprawiedliwych praw papieskich w sprawach małżeńskich, z powodu których władze świeckie powinny ustanowić inne sądy.

Ponieważ biskupi, którzy są oddani papieżowi, bronią bezbożnej nauki i bezbożnych nabożeństw i nie ordynują nabożnych kaznodziejów, owszem wspierają srogość papieża, oprócz tego odebrali orzecznictwo pasterzom i wykonują je tylko po tyrańsku; wreszcie ponieważ w sprawach małżeńskich stosują wiele niesprawiedliwych praw, wystarczająca jest to ilość niezbitych przyczyn, dlaczego zbory nie uznają ich jako biskupów.
80 Oni zaś sami powinni pamiętać, że majątki zostały nadane biskupom jakby z miłosierdzia, ze wględu na zarząd i na użytek zborów, jak opiewa reguła [64]: "Beneficium propter officium" - wynagrodzenie za pełnienie służby (za pracę). Dlatego nie mogą z czystym sumieniem zatrzymywać tych "darów miłosierdzia", a jak na razie to okradają Kościół, który potrzebuje tych środków na utrzymanie duchownych, na popieranie studiów, na wsparcie dla niektórych biednych i na ustanowienie sądów, zwłaszcza dla spraw małżeńskich. [65]
81 Tak wielka bowiem jest różnorodność i ogrom spornych spraw małżeń­skich, iż dla nich potrzebne jest specjalne "forum", na ustanowienie którego Kościół potrzebuje tych środków.
82 Piotr przepowiedział (II Piotra 2:13,15), że znajdą się w przyszłości bezbożni biskupi, którzy nadużywać będą kościelnych darów miłosierdzia do nurzania się w zbytku, zaniedbując usługiwanie. Niech więc wiedzą ci, ktorzy Kościół okradają, że także za ten występek będą musieli zdać sprawę przed Bogiem.

Na polecenie najdostojniejszych książąt i stanów, i państw wyznających naukę Ewangelii odczytaliśmy na nowo Artykuły Wyznania przedstawionego cesarzowi na sejmie w Augsburgu, a z dobrodziejstwa Bożego wszyscy kaznodzieje, którzy w Zjeździe Szmalkaldzkim brali udział, zgodnie orzekają, że według Artykułów Wyznania i Apologii myślą i nauczają w swoich zborach.

Orzekają także, że uznają artykuł o prymacie papieża i jego władzy oraz o władzy i jurysdykcji biskupów, który tutaj na tym Zjeździe w Szmalkalden został książętom przedstawiony. Dlatego podpisują swoje nazwiska:

Ja, Jan Bugenhagen, Pomorzanin, podpisuję Artykuły Augsburskiej Konfesji, Apologii i artykuł o papiestwie, przedłożony książętom w Szmalkalden.
Także ja, Urban Rieger, superintendent zborów w Księstwie Luneburskim" podpisuję.
Mikołaj Amsdorf z Magdeburga, podpisał.
Jerzy Spalatyn z Altenburga, podpisał.
Andrzej Osiander, podpisuję.
Vit Dietrich z Norymbergi, podpisuje.
Stefan Agrikola {Castenpauer] własnoręcznie podpisał.
Ja, Draconites [Drach] z Magdeburga, podpisał.
Konrad Figenbotz podpisał się pod wszystkim.
Marcin Bucer.
Erhard Schnepf, podpisuję.
Paweł Rhodius (Rhode) ze Szczecina.
Gerhard Oemcken z Minden.
Brixius Noirde z Soest, Fryzja.
Drugi raz Bugenhagen za Jana Brenza.
Filip Melanchton.
Antoni Corvinus Rabę w imieniu swoim i Adama z Fuldy.
Ja, Schlachinhauffen z Koeten.
Jerzy Heltus z Forchheim.
Michał Caelius z Mansfeldu.
Piotr Geitner z Frankfurtu nad Menem.
Dionizy Melander, podpisał.
Paweł Fagius, Argentinensis.
Wendalin Faber z Seburgu przy Mansfeld.
Konrad Oettinger z Pfortzheim.
Bonifacy Wolfahrt, sługa słowa Kościoła Augsburskiego.
Jan Aepinus (Jan Hoeck) z Hamburga, superintendent, własnoręcznie podpisał.
To samo uczynił Jan Amsterdamus z Bremy.
Jan Fontanus, superintendent Hesji Niższej, podpisał.
Fryderyk Mykonius podpisał za siebie i za Justusa Meniusa.
Ambroży Blaurer.

PRZYPISY

[1] Dekret Gracjana, P. I. D. XXI c 3. D. S&c 1,2. Dekret Grzegorza, IX. V. 33 c 23.

[2] Oba miecze - Bulla Bonifacego Vyi pt. Unam Sanctam z 1301 roku opiewa: "że w tej jego (Kościoła) władzy są dwa miecze, mianowicie duchowny i świecki, pouczeni zostajemy przez wypowiedzi ewangeliczne (Łuk.22:38). Lecz tym (duchownym) należy władać dla Kościoła, tamtym (świeckim) zaś ma władać Kościół" (Sed is ąuidem pro ecalesia, Ule vero ab ecciesźa exercendus).

[3] "Wierzyć w to jest konieczne do zbawienia, ponieważ chodzi przy tym o dogmaty Kościoła katolickiego". Już sobór w Konstancji (1418) potępił w artykule XL1 zdanie Wiklefa: "Nie jest potrzebne do zbawienia wierzyć, że Kościół rzymski jest najwyższy wśród innych Kościołów".

[4] Vicarius Christi - zastępca Chrystusa, namiestnik. Po raz pierwszy użył tego określenia, w odniesieniu do siebie Innocenty III (1198-1216) i odtąd stale jest używane: Dekret Gracjana, IX. 7c 2, 4. liber sextus I. 6c 3 § 4. Wiklef w XXXVII artykule występuje przeciwko temu określeniu: "Papież nie jest najbliższym i bezpośrednim zastępcą Chrystusa i apostołów".

[5] Tomasz z Akwinu w Opusculum centra errores Graecorum pisze: Czyta się, że na Soborze Chalcedońskim (451) cały Synod wołał na. Leona papieża: "Leon najświętszy, apostolski i ekumeniczny, to jest uniwersalny patriarcha, niech żyje wiele lat".

[6] Na podstawie plenitudo potestatis - pełni władzy: Dekret Gracjana, p. I D. 2lc l § 8.

[7] Ustanawianie praw co do kultów, czyli "kanonizacje" jako podstawa do wymieniania danego świętego w kulcie i do ustanawiania dni świątecznych danego świętego.

[8] Dekret Gracjana, P. I. D. 15c c2. D. 19 i c2 i 6.

[9] Odnośna uchwała Soboru Nicejskiego jako jego kanon VI opiewa: "Biskup aleksandryjski ma władzę zwierzchnią nad Egiptem, Libią i Pentapolis, tak jak biskup rzymski ma władzę nad kościołami podmiejskimi" - w łacińskim przekładzie pojawia się określenie suburbicariae ecciesiae, słowo "podmiejski" odnosi się do dziesięciu prowincji rzymskich w Italii.

[10] Uchwała Soboru Nicejskiego, kanon IV.

[11] Cyprian: Epistula 67 ad Felicem presbyterum.

[12] Augustyn: De 'baptismo contra Donatistas, II, c2.

[13] Melanchton jest autorem dziełka pt. "Opinia, że cesarze mają władza rozpisać sobory". Corp. reform. III 134-136.

[14] Hieronim: Epistula 146 ad Euangelium. Wymienione tam Eugubium to późniejsza Gubbia w Umbrii.

[15] Epist. lib. VIII. ep. 30 ad Eulogium. episcopum, Alexandrinum Epist. lib. V ep. 45 ad Eulogiun.

[16] Podczas panowania cesarzy wschodnich nad Włochami, które utrzymało się do 781 roku, cesarze bizantyjscy zatwierdzali nowo wybranych biskupów rzymskich, a w latach 824 i 926 zawarte zostały między cesarzami rzymskimi narodu niemieckiego, Lotarem I i Ottonem I, a współczesnymi im papieżami umowy przewidujące zatwierdzanie wyboru biskupa rzymskiego.

[17] Cesarz wschodni Fokas (602-610) za papieża Bonifacego III uznał Rzym za caput omnis ecclesiae. Melanchton opiera swoje wiadomości na Vita Bonifatii III, napisane przez Bartłomieja Platinę, autora dzieła wydanego w Wenecji (1479) pt. De vita Christi ac de vitis summorum episcoporum Romanorum. Ale wiadomości te nie są historycznie spolegliwe. Gdy Luter spalił w 1520 roku bullę klątwy, kursował wierszyk:

"Iam primatus ille ruit,
quem dolose nobis struit
Focas Bonifatius".

co znaczy w polskim przekładzie: Już upadł ten prymat, jaki podstępnie ustanowił nam dobrodziej Fokas.

[18] Tego fragmentu nie ma w niemieckim przykładzie "Traktatu".

[19] Na te słowa powołuje się Dekret Gracjana, P. I, D. 19 c7, D. 21 c2, 13 D. 22 c2. P. II. C. 24 qu. l, 8, 18. Z ówczesnych pisarzy katolickich pisali o prymacie papieża dr Jan Eck, Hieronim Emser, Silvester Prierias i Augustyn Alveld.

[20] Liczne wypowiedzi Lutra na temat wykładu odnośnych cytatów: Mat.16:18; Jan.21:17, vide w Zbiorze dzieł Lutra; WA II, VI, VII, XXXVII, LIV.

[21] Ministerium professionis znaczeniu: wartość wewnętrzna wyznania, czyli jego służba.

[22] Orygenes: Commentarius in Mat., t. XII, c. 11.
Ambroży (Ambrosiaster): Commentarius in Epist. Efes., c. 2, 20.
Cyprian: De ecciesiae catholicae unitate, c. 4.
Hilarius: De trinitate. Będą: Retractationum l. I, c. 21.

[23] Porównaj obj. 2.

[24] Bulla Bonifacego VIII pt. Unam sanctam (1301): Dekret Gracjana, D. I 22, vide obj. 2.

[25] Właściwymi założycielami Państwa Kościelnego są papież Aleksander VI, jego syn Cezary Borgia i Juliusz II, kiedy to wskutek zdobycia przez nich środkowych Włoch Republika Wenecka musiała im odstąpić Rawennę, Faenzę i Rimini. Wymienione w Dekrecie Gracjana P. I D. 63, c. 30 i 33 dokumenty: Ludovicianum (817), Ottonianum (962), które obok tzw. Donatio Constantini stanowią ważne podstawy prawne władczych roszczeń papieży, uważał Luter mylnie za "fałszerstwa papieskie". Stan faktyczny jest taki, że książęta normandzcy Robert Gwiscard i Ryszard w 1059 roku przyjęli jako lenno od papieża Mikołaja II Włochy południowe i Sycylię i tym samym uznali papieża na podstawie Donatio Constantini za pana tych ziem. Innocenty III w 1213 roku nadał Anglię i Szkocję jako lenno Janowi bez Ziemi. Na ten temat Luter wypowiadał się już w 1520 roku: "Papież nie ma żadnego tytułu do zwierzchnictwa nad Neapolem i Sycylią, ma do nich tyle samo prawa co i ja, a jednak chce uchodzić za zwierzchnika nad nimi - jest to rabunek i gwałt, jak zresztą wszystkie- jego włości i dobra - dlatego cesarz nie powinien by pozwolić mu na takie lenna". Na temat obdarzenia Jana bez Ziemi Anglią i Szkocją jako lennem przez Innocentego III pisze Luter (1537): "Zatem doprowadził też do tego, iż pisze o sobie i chlubi się tym, że jest dziedzicznym panem nad królem angielskim. Pismo takie widziałem na własne oczy dwa lata temu w Wittenberdze, które nabożny mąż Piotr Paweł Wergeriusz przedstawił rzymskiemu królowi Ferdynandowi i innym książętom niemieckim, aby ich zbuntować przeciwko królowi angielskiemu".

[26] Można by tu przytoczyć liczne przykłady z historii Niemiec - vide Księgi Symboliczne, t. I, s. 482, uw. l.

[27] Porównaj historię króla angielskiego Jana bez Ziemi, zdetronizowanego w roku 1212 przez Innocentego III, oraz cesarza Henryka IV i jego Canossę.

[28] Papieże prowadzili liczne wojny, zwłaszcza z królami francuskimi i Hohenstaufami.

[29] Znane są w historii spory o inwestyturę.

[30] Vide Księgi Symboliczne, s. 482, uw. 2-6.

[31] Ibid.

[32] Ibid.

[33] "Dekret Grzegorza IX. 1. 33 c. 6: quanta est inter solem et lunam, tanta est inter pontifices et reges differentia - Jaka jest różnica między słońcem a księżycem, taka jest między papieżami a królami.

[34] Dekret Gracjana, P. I D. 40 c. 6 opiewa: "Jeżeliby papież został przychwycony na tym, że zaniedbuje zbawienia swojego i swoich braci, jest nieużyteczny i niedbały w swoich uczynkach, a ponadto nic dobrego o nim nie można powiedzieć, czym jeszcze bardziej szkodzi sobie i wszystkim, a niemniej niezliczone tłumy gromadnie z sobą prowadzi, i miałby być ukarany na wieki licznymi kaźniami, żaden z śmiertelnych nie podejmie się napiętnowania jego win, ponieważ on, uprawniony do sądzenia wszystkich, sam przez nikogo nie może być sądzony, chyba że można by mu zarzucić odstępstwo od wiary".

[35] Dekret Gracjana, P. I D. 40 c6 i bulla Leona X pt. Pastor aeternus wypowiadają się: "Powszechnie wiadomą jest rzeczą, że jak jedynie biskup rzymski ma autorytet ponad wszystkie sobory, tak ma też pełne prawo i władzę zapowiadania, przenoszenia, odraczania i rozwiązywania soborów".

[36] Jako pierwszych męczenników sprawy ewangelickiej historia Reformacji notuje: l VII 1523 ścięci zostali w Brukseli antwerpijczyk augustianin Henryk Vos i Jan van Eschen, 17 1X 1524 w Wiedniu - Kasper Tauber, 10 X11 1524 w Ditmarze - Henryk Zuphen, lO V 527 w Merseburgu - Jan Heuglin itd.; vide Księgi Wyznaniowe, s. 485, uw. l.

[37] Vide Artykuły Szmalkaldzkie, artykuł o mszy.

[38] Vide Artykuły Szmalkaldzkie, artykuł o pokucie.

[39] Vide Artykuły Szmalkaldzkie, artykuł o dobrych uczynkach.

[40] Vide Artykuły Szmalkaldzkie, artykuł o grzechu.

[41] Vide Artykuły Szmalkaldzkie, artykuł o fałszywej pokucie i o odpustach.

[42] Ibid.

[43] Vide powyżej uwaga 35.

[44] Dekret Gracjana, P. I D. 16, 17, 19, 21. Dekret Grzegorza, XI. I. 6. c4.

[45] Bulla Piusa II z roku 1460 pt. Execrablis zawiera potępienie apelacji do soboru: "...ohydne i niesłychane w dawniejszych czasach wyrosło w obecnym okresie nadużycie, że niektórzy - ogarnięci przez ducha buntu, nie przez chęć zdrowszego sądu, lecz przez chęć uniknięcia skutku popełnionego grzechu, ważą się odwoływać od biskupa rzymskiego, zastępcy Jezusa Chrystusa, do którego w osobie św. Piotra zostało powiedziane: 'Paś owce moje...' i 'Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie...', do przy­szłego soboru, co każdy znający się na prawie może zrozumieć, jak bardzo jest to przeciwne świętym kanonom i jak bardzo szkodliwe dla rzeczypospolitej chrześcijańskiej..."

[46] Prima sedes - w tekście niemieckim: hochster Stuhl - najwyższa stolica, tzn. stolica apostolska - Piotrowa.

[47] Vide obj. 36 dotyczące pierwszych ewangelickich męczenników.

[48] Jest to aluzja do udzielania tzw. bracchium saeculare - ramienia świeckiego - do egzekwowania wyroków władz kościelnych.

[49] Przysięga posłuszeństwa papieżowi była wymagana pierwotnie tylko od arcybiskupów i tzw. episcopi exempti, później od wszystkich biskupów, a wywodzi się z rzeczywistej przysięgi lenniczej. Dekret Grzegorza IX. II. 24 c. 4.

[50] Konfesja Augsburska, art. XXVIII: "O władzy kościelnej".

[51] Apologia, art. XXVIII: "O władzy kościelnej".

[52] Epistula 146 ad Euangelium (Eugarium) - Coment. in Epist. ad Titum I, 5 i n., Epist. 69 ad Oceanum.

[53] W liście do Fortunata, cytowanym w Dekrecie Gracjana, P. III. D. 4. c. 36, lecz historia ta jest specyficznie spreparowana jako dowód na potwierdzenie niezniszczalności charakteru sakramentalnego.

[54] Pseudo-Dionizy Areopagita: Peri tes ecclesiastikes hierarchias (dzieło powstało w Syrii pod koniec VIII wieku), opisuje w roz. V różne obrzędy konsekracyjne. Nieautentyczność tego dzieła wykazali Laurentius Valla w XV wieku i Erazm z Rotterdamu w XVI wieku. Luter w swoich "Mowach przy stole" często wypowiada się o nim, że igra ze swoimi alegoriami.

[55] Gdzie indziej polemizuje Luter z poglądem, że Areopagita to uczeń Pawła według Dziejów Apostolskich 17:34 i powiada: Nihil est in eo solidae eruditionis - non fuit martyr, sed Parisiensis aliquis - Nie posiada żadnego solidniejszego wykształcenia, nie był to męczennik, lecz pewien Paryżanin.

[56] Pseudo-Klementyny: Recognitionum libri X ad Jacobum fratrem Domini powstały pod koniec II wieku. Wydał je w 1526 roku Sichardus w Bazylei.

[57] Vide obj. 52.

[58] Vide Artykuły Szmalkaldzkie, art. XV: "O tradycjach".

[59] Vide Artykuły Szmalkaldzkie, art. IX.

[60] Oficjałowie byli to sądowi urzędnicy biskupów, którzy prowadzili sprawy małżeńskie, dyscyplinarne i administracyjne w majątkach biskupich.

[61] Najlepiej charakteryzuje tę sprawę stanowisko Lutra, który często w swoich kazaniach nawiązywał do tych kwestii: vide Johann Mathesius: Luthers Leben in Predigten, s. 124, gdzie podany jest opis: "...następnie przychodzili nieuczeni i sprośni oficjałowie, którzy w dniu wizytacji pobierali pieniądze za pokutę, upominali się oprócz opłat na rzecz odbudowy kościoła opłaty za uczciwość, jaką bezżenny i niesprośny kapłan za swoje sprośne nałożnice corocznie musiał uiszczać swoim stręczycielskim biskupom za dyspensę lub pozwolenie. Doszło wreszcie do tego, że nabożny kapłan, który żył uczciwie, musiał uiszczać taki podatek za służące, nawet jeśli gospodarstwo prowadziła matka lub krewna. Dochodziło do tego, iż taki 'pan oficjał' pozostawał w domu w ciepłej izbie, a wysyłał jakiegoś łotrzyka lub pachołka, który po wsiach i po miastach biegał, gdzie od potwarców posłyszał w gospodzie o "kobietach", i donosił oficjałowi, ten zaś mocą swojego łupieżczego urzędu obdzierał ze skóry i ściągał pieniądze od ludzi niewinnych i nastawał na ich dobre imię, z tego zaś wywodziły się morderstwa i zbrodnie".

[62] Cesarz Justynian, główny kodyfikator prawa rzymskiego. Tekst dotyczy tutaj: Lib. V tit. 1-17; Digesta 23 tit. 1-2; Novellae 22.

[63] Tekst dotyczy narzeczeństwa wbrew woli i bez wiedzy rodziców. Luter popadł w konflikt z wittenberskimi jurystami, zwłaszcza z Hieronimem Schurfem, który te potajemne narzeczeństwa aprobował.

[64] C.J.C. (kodeks prawa kanonicznego) lib. VI. I. 3c. 15.

[65] Zebrani w Szmalkalden teolodzy zredagowali 24 lutego 1537 roku list do książąt w sprawie użytkowania dóbr kościelnych dla wyszczególnionych powyżej celów. Odnośne artykuły zostały też włączone do uchwały powziętej dnia 6 marca 1537 roku na zakończenie zjazdu sojuszników Związku Szmalkaldzkiego.

Oryginał: Wybrane Księgi Syboliczne Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, przekład z języka łacińskiego. Przekładu dokonali, objaśnieniami opatrzyli: ks. bp dr Andrzej Wantuła, ks. prog. dr Wiktor Niemczyk. Wydawnictwo "Zwiastun", Warszawa 1980 r.
Akcje Dokumentu