Personal tools
You are here: Home Destrukcyjne sekty Kościół Zjednoczeniowy (Moonies) Jeśli jesteś członkiem organizacji Moona
Error
There was an error while rendering the portlet.
Log in


Forgot your password?
Log in


Forgot your password?
 

Jeśli jesteś członkiem organizacji Moona

— filed under:

KILKA NIEODPARTYCH PROBLEMÓW ZWIĄZANYCH Z ZASADĄ BOSKOŚCI (DP):

W rozdziale pierwszym jest napisane, że według Zasady Boskości Żydzi i chrześcijanie wierzą że:

Bóg jest Bogiem Prawdy, Piękna i Dobra

podobnie

Bóg jest Absolutny, Niezmienny i Wieczny

oraz

Bóg chciał, aby człowiek miał wolną wolę

Bóg nie mógł ingerować w przynależną człowiekowi część odpowiedzialności ani pogwałcić jego zasad.

KILKA POJAWIAJĄCYCH SIĘ SPRZECZNOŚCI:

Bóg jest Bogiem Prawdy, a nie Zwodzenia i Kłamstwa jak naucza Moon.

Moon i jego przedstawiciele twierdzą, że konieczne jest zwiedzenie Dzieci Szatana w celu zbudowania Bożego Królestwa.

Moon powiedział w Way of God's Will (Droga Bożej Woli): "Zło przy pomocy zwiedzenia zmieniło zło w dobro, ale dobro nie było w stanie zmienić w taki sam sposób zła w dobro. Może to właśnie dlatego aż do dzisiaj chrześcijaństwo nie wypełniło ze śmiałością woli Bożej." Istnieją dwa inne bezpośrednie cytaty słów Moona, opublikowane przez Kościół Zjednoczeniowy (UC), mówiące o tym, że kłamstwo jest koniecznością.

Pomimo prób czynionych przez PR, aby zaklasyfikować Master Speaks jako "nieoficjalne" albo "niedobrze przetłumaczone", każdy członek pozostający dłużej w organizacji wie, że kiedy Moon przemawiał w latach 70-tych, rozumiał język angielski i nawet poprawiał niektóre gorsze tłumaczenia podczas gdy przemawiał. Wiadomo również, że jego przemówienia zostały nagrane na kasety i były publikowane bez dodatkowej korekty aż do 1976 roku. Uważano za grzech zmienianie jakichkolwiek "słow Bożych" wypowiadanych przez "Ojca". Kiedy Master Speaks stało się dostepne również poza grupą, postanowiono skorygować jego "kontrowersyjne" części.

Ken Sudo, prowadzący trwające 120 dni szkolenie dla liderów całej organizacji, w Barrytown w latach 70-tych, zamieścił w podręczniku szkoleniowy następujące zdanie: "Szatan porwał Boże dzieci, tak więc niezbędne jest aby Bóg porwał z powrotem dzieci Szatana".

Nowy Testament twierdzi, że Szatan jest Ojcem Kłamstwa. (J.8:44)

Jeśli Bóg jest Niezmienny (Mal.3:6; Jak.1:17), to dlaczego miałby się zmieniać i robić coś wbrew swojej naturze?

Jeśli Bożą wolą było obdarzyc człowieka wolną wolą, tak że nie ingerował On w nieposłuszeństwa Adama i Ewy, to dlaczego miałby się zmienić i tysiące lat później usprawiedliwiać oszukiwanie, manipulację i kontrolę umysłu, aby zmusić człowieka do wykonywania Swej woli?


Kolejny problem nasuwa się przy porównaniu biblijnego opisu upadku człowieka z pokusami które stoją przed neofitami organizacji Moona.

I Księga Mojżeszowa mówi, że Lucyfer kusił Ewę obiecując: "będziecie jak Bóg, znający dobro i zło."

Zasada Boskości mówi, że jest Wypełnionym Testamentem i że będąc posłusznym Moon'owi i DP, człowiek może się stać jak Bóg i znać dobro i zło.

W rzeczy samej, nowi członkowie są oszukiwani. Mówi się im, że staną się czyści, bezgrzeszni, podobni Bogu w swojej mocy, bogaci i że będą rządzić w Królestwie Niebios na ziemi. Spora pokusa...


Zasada Boskości mówi, że istnieją trzy kryteria pozwalające określić Nowego Mesjasza:

Pierwsze kryterium: musi objaśniać prawdę dotyczącą upadku człowieka - tym samym udowadniając swoją bezgrzeszność, jako że Szatan nie chce aby ktokolwiek ją znał, oraz każdy żyjący na świecie jest grzeszny.

Drugie kryterium: Mesjasz musi być urodzony między rokiem 1917-1930 (co opiera się na twierdzeniu, że tak zwane paralele historyczne są prawdziwe i weryfikowalne).

Trzecie kryterium: Mesjasz musi być urodzony w Korei (w oparciu o werset z Księgi Objawienia 7:2-4, że "anioł wstąpi od wschodu słońca").

Te trzy kyteria są abitrarne i służą potrzebom Moona. Innymi słowy nie mają one żadnej biblijnej podstawy ani nie wywodzą się z jakiegokolwiek obiektywnego nauczania.

Obalenie pierwszego kryterium: nauczanie, że piewszy grzech był seksualną relacją Lucyfera i Ewy, a następnie Ewy i Adama, został wyprowadzone z kultu, którego Moon był członkiem. Miało ono również miejsce już w herezji gnostycznej w 200 roku n.e. Tak więc albo ci ludzie byli bezgrzeszni, albo Moon zmyślił to twierdzenie.

Obalenie drugiego kryterium: daty w DP są zarówno historycznie jak i bilijnie niedokładne w wielu miejscach. Według twierdzenia Ken Sudo statystycznie istnieje wiącej niż 2% błędów. Wykładowcy w DP mówiliby rutynowo potencjalnym neofitom aby "poszli do biblioteki, otworzyli podręcznik do historii i przekonali się, że te wersety są prawdziwe, podobnie jak oni kiedyś zrobili." To było jednym wielkim kłamstwem, jako że wykładowcy powtarzali te same kłamstwa które mówiono im, gdy sami stawali się członkami organizacji.

Nikt jeszcze nie podjął się się wyryfikacji paraleli historycznych dlatego są one po prostu fałszywe.
> Alan Tate Wood, sprawujący w przeszłości przez cztery lata funkcje przyw&oacute;dcy, i były członek Jane Williams przeprowadzili badania i dokonali jednoznacznej krytyki. Wystarczy przeczytać i przestudiować. Historia Odnowienia uważana za najbardziej naukową w DP jest po prostu nieprawdziwa.<p>

Kolejna myśl warta uwagi - pomimo milionów dolarów przeznaczonych przez Moona na konferencje naukowe, czy nie wydaje się to dziwne, że żaden z historyków nie podwierdził nigdy moonowskich paralleli historycznych?

Obalenie trzeciego kryterium: Ostatnia księga Nowego Testamentu, Objawienie jest najbardziej symbolicznym fragmentem Biblii. Powiedzenie, że Korea jest teraz wybrana na miejsce Izraela jest oparte na wyrwanym z kontekstu fragmencie, jest absurdalne i niebezpieczne. Żaden biblista po przeczytaniu tego wersetu, nie doszedłby do wniosku, że oznacza on "Daleki Wschód" nie mówiąc już o tym, że miałby oznaczać Koreę. Jedynie grupa, która używa psychomanipulacji by zakłócić krytyczne myślenie mogła by zaakceptować taki nonsens. Interesujące, że w japońskiej wersji DP wydanej w latach 70-tych (lub 80-tych) opuszczono zdanie: "Korea jest narodem Bożym i Mesjasz jest Koreańczykiem" z powodu japońskiego nacjonalizmu.

Interesujące byłoby jak wiele osób się zdecydowałoby się nawet na samo uczestnictwo w wykładzie, nie mówiąc już o warsztatach, gdyby powiedziono wcześniej o powyższych trzech kryteriach i odpowiedziach jakie oferuje organizacja. Z jakim przyjęciem spotkałoby się przedstawienie tych kryteriów w odwrotnej kolejności i od początku mówionoby o Korei jako nowym Izraelu?


DP mówi o bezwarunkowej Bożej miłości. Moon twierdzi o sobie, że głosi miłość na wyższym poziomie, nawet od tej którą głosił sam Jezus.

Miłość Moona jest uwarunkowana, będzie kochał cię tak gługo jak będziesz mu posłuszny i będziesz wykonywał wszystkie jego polecenia. Jeżeli kwestionujesz jego autorytet oznacza to, że opętał cię Szatan i nie jesteś już warty miłości Moona. Innymi słowy, Moon i jego organizacja głoszą miłość warunkową. Nie różni się to zasadniczo od upadłej miłości ludzkiej.


Jednym z największych zastrzeżeń osób będących długo w organizacji są moralnie naganne zachowania Hyo Jin Moona - spadkobiercy imperium Moona. Najstarszy syn z małżeństwa Sun Myung Moona z Hak Cha Han był wybrany aby rządzić nowym porządkiem świata. Udowodniono mu, że ma problemy z narkotykami (jego żona Nan-Sook twierdzi, że używa on kokainy), posiada gwałtowny charakter (żona twierdzi, że bił ją i kopał nawet podczas ciąży), a po tym jak aresztowano go za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym, dalej łamał przepisy jeżdżąc bez prawa jazdy. Większość ludzi, która miała do czynienia z Hyo Jin wspomina, że często zdaża mu się klnąć i źle traktować innych członków organizacji.

"Poznacie drzewo po owocach"

Podczas gdy coraz więcej informacji wychodzi na jaw odnośnie wczesnych rytuałów seksualnego oczyszczania, nie powinno nikogo dziwić to, że syn człowieka który wykorzystywał seksualnie wiele kobiet, sam znęcał się nad swoją żoną i miał poważne problemy małżeńskie. Członkowie organizacji są poddawani wielokrotnej indoktrynacji aby odrzucać jakiekolwiek doniesienia o relacjach seksualnych Moona z wieloma kobietami. Ale wystarczy zastanowić się nad taką argumentacją. Jeżeli skażone elementy duchowe zostały przekazane Ewie przez Szatana na drodze kontaktu seksualnego i odnowienie powinno opierać się na procesie odwrotnym, to czy nie należałoby wnioskować, że Moon mógłby twierdzić, że przekazuje swoje boskie duchowe elementy kobietom w podobny sposób, aby je oczyścić?

A co należy myśleć o twierdzeniach, że w organizacji Moona nie ma prawie w ogóle rozwodów? Oczywiście, że miały miejsce setki a nawet tysiące rozwodów w związkach zawartych pod błogosławieństwem, ale jak zwykle machina PR organizacji podaje fałszywe dane i odmawia udostępnienia jakiejkolwiek dokumentacji. Wiele osób wprawdzie nie decyduje się na rozwód, ale pozostaje w związku w którym nie mogą nawet komunikować się ze sobą ze względu na bariery językowe. Większość poślubionych widuje się zaledwie kilka dni w roku i nie miało ze sobą współżycia seksualnego dopóki przywódcy nie wyrazili na to pozwolenia. Łatwo jest pozostać w związku jeżeli człowiek oddany jest grupie, a jego partner żyje z dala od niego.


Ocenia się, że organizacja ma ok. 3000-5000 członków w USA. Dlaczego tak niewielu? W latach 70-tych Moon ogłosił, że Bóg odebrał błogosławieństwo chrześcijaństwu i przelał je na niego. Dlaczego więc organizację Moona opuściło od 50-70000 amerykańskich członków. Moon twierdził, że posiadł całkowite duchowe zwycięstwo. Twierdził, że Bóg Wszechmogący stał za nim. Dlaczego więc wiele kościołów chrześcijańskich, grupy żydowskie, nie wspominając już o Islamie, notuje spektakularny wzrost? Dlaczego Moon wzrasta tylko w pieniądze i władzę? Daje to do myślenia.


Jeżeli cokolwiek się nie powiedzie, a zdaża się to często, Moon zawsze obarcza winą innych członków, siły polityczne, czynniki zewnętrzne a nigdy nie przyjmie odpowiedzialności za popełnione za siebie błędy. Kiedy członkowie rozpoznają schemat jego manipulacji? Kiedy cokolwiek powiedzie się, zasługa przypisywana jest Moon'owi. W innych przypadkach porażka jest winą innych.


Osoby przebywające długo w organizacji nie mające lukratywnych zarobków, pozostawiani są samym sobie. Kiedy wstępowali w latach 70-tych, Moon oznajmił im: "Jesteśmy jedną prawdziwą rodziną i wszyscy jesteśmy bracmi i siostrami. Obiecał on też zająć się swoimi "zaadoptowanymi" dziećmi. Dziś wiele osób narzeka, że po 20-30 latach aktywnego członkostwa nie mogą znaleść pracy, mają niskie lub zerowe wykształcenie i zostali opuszczeni przez Moona. W świetle tego, że Moon wydał ponad miliard dolarów na Washington Times i setki milionów dolarów na promocję swoich idei wśród ważnych osobistości z całego świata, jak usprawiedlić można taką obojętność wobec tragedii swych własnych naśladowców. Złamane obietnice! Korupcja!

To chciwy biznesmen a nie żaden "Pan Miłości".


Warto zapoznać się z wnioskami dochodzenia przeprowadzonego przez Kongres USA w 1977-78 odnośnie działalności koreańskich służb wywiadowczych na tereni USA. Wynika z niego, że wyprodukowane przez Bo Hi Pak książka i film "Prawda jest moim mieczem" są po prostu jednym wielkim kłamstwem.


Pytanie: na stronie internetowej Damiana Andersona napisano o pastorze z Nigerii, któremu podczas snu Jezus powiedział, że bez błogosławieństwa wielkiego Moona pójdzie on do piekła. Jak należy odpowiedzieć na takie zjawisko?

Steve Hassan: czy ten pastor nie słyszał nigdy o Moon'ie zanim miał ten sen? Watpię w to. Moja odpowiedź brzmi tak: wierzę w Boga i wierzę, że ludzie mogą mieć takie duchowe doświadczenia. Ale wierzę także w różnego rodzaju procesy mogące na nie mieć wpływ, takie jak hipnoza lub sugestia hipnotyczna. Jako terapeuta nigdy nie mówię komuś, że nie miał on duchowego przeżycia, jeżeli on upiera się przy tym, że je miał. Mówię jednak tym ludzim, że interesującą rzeczą jest to, że rozmawiając z ludźmi w setkach różnych grup, gdzie charyzmatyczny lider twierdzi, że jest Bogiem, Jezusem, Mesjaszem, Prorokiem, Avatarem lub oświeconym mistrzem, słyszy się świadectwa o wielu tego typu doświadczeniach. Dlatego też to, że ktoś twierdzi, że miał taki sen w jakiejkolwiek z tych grup nie dowodzi absolutnie niczego. Osobiście mogę dodać, że ja sam miałem kilka takich duchowych doświadczeń jako człownek organizacji Moona. Właściwie sama decyzja o wstąpieniu dokonana została po otrzymaniu czegoś, co uznałem za znak od Boga (opisałem to w swojej książce). Interesujące wydaje się to, że interpretacja wydarzenia jest równie ważna jak samo wydarzenie, cokolwiek się dzieje, można przypisać temu mniej lub więcej uwagi oraz wyjaśnić to na wiele różnych sposobów.

W marcu 1965 roku Moon'owi zadano pytanie (zarejestrowane jest to w Master Speaks): " jak można zauważyć różnicę między objawieniem boskim a szatańskim?" Moon odpowiedział: "Jeżeli objawienie przedstawia mnie jako Mesjasza a Zasadę Boskości jaki Prawdę, pochodzi ono od Boga. Jeśli objawienie mówi o mnie, że nie jestem Mesjaszem a Zasada Boskości nie jest Prawdą, pochodzi ono od Szatana."

I na tym to polega. Jeżeli interpretujemy swoje duchowe doświadczenia według modelu Moona to rezulatem będzie dyskredytowanie umniejszanie lub kompletna negacja każdego doświadczenia, które przekonuje do porzucenia grupy. Akceptując jego kryteria oceny tracimy umiejętność naszego niezależnego osądu.

Będąc w organizacji miałem wiele takich doświadczeń. Najbardziej przemawiające miało miejsce podczas siedmiodniowego postu przed budynkiem siedziby Narodów Zjednoczonych w 1974. Członkowie zgromadzili się Barrytown a Moon wygłoszał swoje przemówienie. Tak jak było to w moim zwyczaju stałem w pierwszym rzędzie. Tuż przede mną Moon zmienił się w diabła, otaczała go przerażająca złocista poświata z której emanowało takie zło, że musiałem zmienić swoje miejsce. Stanąłem całkiem z tyłu ponieważ nie mogłem oddychać. Kiedy podzieliłem się moim doświadczeniem z jedną z "błogosławionych sióstr" ona odpowidziała mi, że Szatan kusił mnie ponieważ jestem bardzo ważny dla Boga i dla Ojca.

Naturalnie, fakt że pościłem przez tydzień i ciężko pracowałem koordynując całym transportem członków organizacji, nie był bez wpływu na moją ocenę tamtego doświadczenia. Do dziś dnia nie jestem pewny czy to objawienie pochodziło od Boga, ale wierzę, że było tylko jednym z wielu doświadczeń, które uzmysłowiło mi, że Moon nie jest bożym przedstawicielem.

Kiedy radziłem się doświadczonych członków i opowiadałem im o moim przeżyciu, oni także zaczeli dzielić się ze mną licznymi doświadczeniami, do których wcześniej nie przywiązywali większej wagi. Zachęcam ludzi aby zapisywali takie rzeczy a następnie je analizowali.

Obecnie koresponduje z naśladowcą Sai Baby, który z kolei twierdzi, że jest Bogiem i dokonuje sztuczek magicznych postrzeganych jako cuda. Na przykład "wyczarowywał" on z niczego takie rzeczy jak złote pierścionki, drogie zegarki, "świety popiół". Później okazywało się pierścionki pasowały akurat na palec zaproszonych osobistości. Te "manifestacje" mają stanowić "dowód" boskiego pochodzenia Sai Baby. Profesjonalni iluzjoniści potrafią powtórzyć wszystkie te triki. W jednym przypadku Sai Baba został sfilmowany wyciągająć "wyczarowaną biżuterię z pudełka, które właśnie mu podano. Nawet po obejżeniu tego nagrania jego naśladowcy nie chcą uznać, że Sai Baba jest oszustem.

Osobiście, określając czyjąś duchowość bardziej przemawią do mnie takie podstawowe cechy jak: uczciwość, integralność, miłość, pokora, współczucie lub miłosierdzie.

Kiedy patrzymy na życie i działalność Moona w objektywny sposób czytając także jego własne wypowiedzi w "The Master Speaks" oczywiste jest, że nie okazuje on żadnej z wyżej wymienionych cech, mimo że on sam tak twierdzi i mimo że wierzą w to członkowie organizacji. Moon'owi na prawdę wiele brakuje. Członkowie organizacji mogą obserwować owoce jego tak zwanego bezgrzesznego życia. Wystarczy popatrzeć na jego najstarszego syna. Podczas procesu rozwodowego oskarżany był on o nadużywienie kokainy, uzależenie od pornografii, znęcanie się nad żoną oraz o częste prowadzenie samochody po pijanemu lub bez prawa jazdy.
> <p>

Źródło: If You Are a Current Member

Document Actions