5. Tłumienie wątpliwości
Dawid Berg wymyślił bardzo perfidny sposób na to, aby każda osoba będąca w systemie "Rodziny", nie była w stanie zauważyć sprzeczności jego nauki z Biblią. W tym celu osobom, które są w organizacji krótko, nie mówi się całości tego, co naprawdę głosi ich wódz, nie mają też one dostępu do odpowiednich "listów". Oficjalnie uzasadnia się to faktem iż "mleko jest dla dzieci, a pokarm stały dla dorosłych". W efekcie takiego podawania partiami "pokarmu" (wtedy, gdy człowiek będzie odpowiednio urobiony) nie ma się wielkich szans na dostrzeżenie błędu w nauczaniu "taty"[12] Berga. Jeśli zaś nawet się dostrzeże iż "tata" zapędził się za daleko, to najczęściej jest już za późno na wycofanie się. Więc zgodnie z zaleceniami, człowiek "bierze słowo wiarą" (tym bardziej że wcześniej zdążył "stać się dzieckiem" w myśleniu). Każdy, kto ma nawet niewielkie pojęcie o Biblii, gdyby od razu dowiedział się tego, co głosi Berg, od razu by zauważył, że ten pokarm, który mu oferują jest łagodnie rzecz biorąc zatruty.
W "Rodzinie" w związku z tym, że nie przystoi kłamać, zaś całej prawdy też nie należy mówić, rozwiązaniem jest krętactwo przejawiające się nabieranem wody w usta lub unikaniem odpowiedzi na temat. Jak widać w "Rodzinie" cel uświęca środki. Nie mówienie całej prawdy jest po prostu zwykłym oszustwem (oszustwo jest działalnością mającą na celu świadome wprowadzenie w błąd). Jak bardzo odległe są praktyki "Rodziny" Słowu Bożemu:
Dz.20:26-27 "Dlatego oświadczam przed wami w dniu dzisiejszym, że nie jestem winien niczyjej krwi; nie uchylałem się bowiem od zwiastowania wam CAŁEJ woli Bożej"
Ap. Paweł nie zawsze pisał rzeczy proste (2P.3:16). Jednak mimo to nigdy do głowy mu nie wpadł pomysł, aby uchylać się od zwiastowania tego, co uważał za Słowo Boże. Nawet wtedy, gdy niektórzy nie zgadzali się z nauką apostolską, Paweł nigdy nie wywierał na nich presji:
Fil.3:15-16 "Ilu nas tedy doskonałych, wszyscy tak myślmy; a jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi; tylko trwajmy w tym, co już osiągnęliśmy."
Zalecenie apostoła nigdy nie brzmiało: musisz to co ja mówię wziąć "wiarą", lecz "ROZWAŻ, co mówię, a Pan da ci właściwe zrozumienie wszystkiego." (2Tym.2:7).
Obrzydliwe Bogu są praktyki "Rodziny", która dokonuje brutalnej ingerencji w delikatną psychikę ludzką. Każdy człowiek w oczach Bożych jest indywidualnością. Nie ma drugiego takiego samego. "Pasterze" organizacji niszczą ludzką indywidualność podobnie jak komunizm, przeciwko któremu "Rodzina" zawsze była negatywnie nastawiona, niszczą w człowieku to co Bóg stworzył i ukochał - duszę. Krew tych oszukanych "owiec" jest na ich rękach... Biblia przeczy nauce "Rodziny", która chodzi w ciemności:
J.3:19-21 "A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, NIENAWIDZI ŚWIATŁOŚCI i nie zbliża się do światłości, aby NIE UJAWNIONO jego uczynków. Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży DO ŚWIATŁOŚCI, ABY WYSZŁO NA JAW, że uczynki jego dokonane są w Bogu."
Ef.5:8.11-14a "Byliście niegdyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu. Postępujcie jako dzieci światłości. (...) I nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności, ale je raczej karćcie, bo to nawet wstyd mówić, co się POTAJEMNIE wśród nich dzieje. Wszystko to zaś dzięki światłu wychodzi na jaw jako potępienia godne; WSZYSTKO BOWIEM CO SIĘ UJAWNIA JEST ŚWIATŁEM."
1J.1:5-7 "A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy jest takie, że Bóg jest światłością, a NIE MA W NIM ŻADNEJ CIEMNOŚCI. Jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy. JEŚLI zaś chodzimy w światłości, społeczność mamy ze sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu."
Mt.10:26-27 "Przeto nie bójcie się ich, albowiem nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano. Co mówię wam w ciemności, opowiadajcie w świetle dnia; a co słyszycie na ucho, głoście na dachach."
[12] Berg jest często określany przez "Rodzinę" jako "ojciec", "tata", chociaż Słowo Boże mówi: "Nikogo też na ziemi nie nazywajcie ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, który jest w niebie. Ani nie pozwalajcie się nazywać przewodnikami, gdyż jeden jest przewodnik wasz, Chrystus." (Mt.23:9-10).
Spis treści |