Wstęp.
Człowiek ma wielką moc. Jest on zdolny do wiary w największą nawet bzdurę. Znana jest afera z historią sekty Jimmy'ego Jones'a "Świątynia Ludu". Sprawa nabrała rozgłosu w latach siedemdziesiątych po tym, jak popełniono masowe samobójstwo w Gujanie. Najbardziej zdumiewające było (po tym wydarzeniu) wyznanie jednego z tzw. "aniołów", czyli straży przybocznej Jimmy'ego Jones'a. Mimo, że Jimmy Jones w końcu uznał się za samego Boga, mimo masakry w Gujanie... człowiek ten nadal uważał Jones'a za wysłannika niebios! Mam nieodparte wrażenie, że dla niektórych ludzi już za życia spełnia się proroctwo biblijne z 2Tes.2:11-12, że "zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości." W dzisiejszych czasach szczególnie dobrze możemy zaobserwować poszerzające się zastępy wszelkiej maści samozwańczych pseudoproroków ciągnących za sobą całe rzesze ślepo oddanych im wielbicieli. Jak to się dzieje, że osoby inteligentne padają łatwym łupem "łowców dusz". Często zapominamy, że nie możemy oddzielić naszego rozumu od naszej moralności i emocji. Po prostu ludzie często dochodzą do takich wniosków do jakich chcą dojść. Bardzo dobrze rozmawia nam się o czymś, dopóki to coś nie zaczyna dotyczyć naszego życia. Nie ma ludzi, którzy zostali zwiedzeni - są tylko ludzie, którzy dali się zwieść.
Celem tego opracowania jest poddać rewizji "prawdę" głoszoną w "Rodzinie". Czynię to na podstawie Biblii - Słowa Bożego, które: "jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca; i nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę." (Heb.4:12)
Biblia naucza, że wszystko to, co się ujawnia jest światłem (Ef.5:14a) w przeciwieństwie do krycia w mroku swojego prawdziwego oblicza: "A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światłości i nie zbliża się do światłości, aby nie ujawniono jego uczynków. Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego są dokonane w Bogu." (J.3:19-21)
Jeśli więc "Rodzina" żyje w światłości i miłuje prawdę, to z pewnością nie będzie miała nic przeciwko temu, jeśli odsłonimy kilka ich wierzeń dla szerszej publiczności. Wszak Pan Jezus powiedział, że "nie ma nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajnego, o czym by się dowiedzieć nie miano." (Łk.10:26).
Twierdzenia "Rodziny" podane w niniejszym opracowaniu pochodzą z ich własnej literatury i są dobrze udokumentowane. Każdy, kto nie wierzy, że "Rodzina" głosi to, co zacytowałem w tym opracowaniu, może po prostu sprawdzić w odpowiednich Listach.[1] Do artykułu dołączyłem również stosowne fotokopie, które można sobie ściągnąć z Internetu. Większość cytatów (o ile nie zaznaczyłem inaczej) pochodzą z Nowego Przekładu Brytyjskiego i Zagranicznego Towarzystwa Biblijnego w Warszawie.
[1] Listy czyli tzw. "MO Letters" literatura założyciela i wodza "Rodziny", Dawida Berga. Listy są zgrupowane w następujące działy: GP (General Public, czyli listy dostępne dla osób z zewnątrz), DFO (Disciples and Friends Only, tylko dla uczniów i przyjaciół, tzn. osób sympatyzujących, lecz nie będących jeszcze w "Rodzinie"), DO (Disciples Only, tylko dla uczniów, osób, które opuściły dom i są w "Rodzinie"), LTO (Liders Training Only, tylko dla liderów wewnątrz rodziny) i odmiana LTO, czyli LO (Liders Only). Listów LTO i LO nie wolno wynosić na zewnątrz "Domu", w którym gromadzi się lokalna komórka "rodzinna".
Spis treści |